Samochód, którym podróżowało pięć osób, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym wjechał pod pociąg. W aucie był dwoje dorosłych i troje dzieci. Jak przekazały służby, wszyscy zginęli na miejscu. Do tego tragicznego wypadku doszło we wsi Karwica Mazurska.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Karwica Mazurska. Samochód wjechał pod pociąg
Do wypadku doszło w niedzielę, 3 listopada, ok. 17.00. Szczegóły tragicznego zdarzenie na antenie TVN 24 przekazał rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie aspirant Tomasz Markowski.
- Służby ratunkowe zostały powiadomione o tym, że na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Karwica Mazurska (gmina Ruciane Nida w powiecie piskim) samochód osobowy marki volvo, którym podróżowało pięć osób, wjechał na przejazd bezpośrednio przed nadjeżdżający pociąg osobowy relacji Warszawa Zachodnia - Gdynia Główna. Niestety w wyniku tego zdarzenia pięć osób, które podróżowało tym autem, zginęło na miejscu. Było to dwoje dorosłych i troje dzieci - poinformował policjant.
Dziennikarze TVN 24 nieoficjalnie ustalili, że dzieci, które zginęły w wypadku, miały około czterech, ośmiu i 15 lat. Natomiast dwie osoby dorosłe - około 50 lat. - Ustalamy, kto kierował, jakie były okoliczności bezpośrednio przed tym zdarzeniem, ustalamy też dokładnie tożsamość wszystkich osób - dodał rzecznik.
Wypadek na przejdzie kolejowym. Nie żyje pięć osób, w tym troje dzieci
Pociągiem, pod który wjechało auto osobowe, jechało 525 pasażerów i trzech pracowników obsługi pociągu. Nikt z nich nie ucierpiał w wyniku zderzenia z samochodem. Na skutek wypadku lokomotywa nie nadawała się do dalszej jazdy. Anna Zakrzewska z biura prasowego PKP Intercity poinformowała, że ze względu na porę - czas powrotów z długiego weekendu - zorganizowanie transportu zastępczego było utrudnione. Podróżni zostali przetransportowani do Olsztyna, skąd w dalszą podróż wyruszyli innym pociągiem.
W związku z wypadkiem w Karwicy Mazurskiej lokalny przewoźnik Polregio wprowadził autobusową komunikację zastępczą w kursach.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Uwaga! TVN. Po 7 latach Robert J. został uniewinniony. "W jego oczach ukazały się łzy"
- Uzależniał i wykorzystywał nastolatki? "Do dziś mam blizny"
- Matka Tomasza Komendy o bólu po stracie syna: "Do tej pory siedzę w oknie i czekam"
Autor: mjz/kg/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Patryk_Kosmider/Getty Images