Ma 99 lat i właśnie ustanowiła trzy rekordy świata. "Jestem trochę nieśmiała"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Aktywni seniorzy z Krakowa (napisy)
Aktywni seniorzy z Krakowa (napisy)
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Fit Oldboy udowadnia, że seniorzy też mogą być w świetnej formie
Kuchnia babci Krysi
Kuchnia babci Krysi
Silver influencerzy idą jak burza
Silver influencerzy idą jak burza
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Do spania i przytulania - seniorzy szyją poduszki dla dzieci z Ukrainy
Betty Brussel wzięła ostatnio udział w zawodach pływackich w Saanich w Kolumbii Brytyjskiej. 99-latka zdobyła złote medale w trzech kategoriach i przy okazji pobiła rekordy świata w swojej grupie wiekowej. - Nabieram pewności siebie w wodzie - komentuje zwyciężczyni.

Kanada. 99-latka z trzema rekordami świata

Betty Brussel urodziła się w 1924 roku w Holandii. Choć mieszkająca teraz w Kanadzie miłośniczka pływania nie obchodziła jeszcze setnych urodzin, rocznikowo wpisuje się do grona szczęśliwców, którzy stąpają po tym świecie już od wieku. Seniorka, deklarując chęć udziału w zawodach pływackich w Saanich w Kolumbii Brytyjskiej, została więc przydzielona do kategorii wiekowej 100-104 lata. - Naprawdę lubię pływać. Podoba mi się to uczucie ślizgania się po wodzie i bardzo dobrze się wtedy czuję - twierdzi sportsmanka.

Betty Brussel wystartowała w trzech konkurencjach, uzyskując wyniki, które wystarczyły, by każdą rywalizację zakończyć ze złotym medalem i pobitym rekordem świata:

  • na dystansie 50 m stylem grzbietowym - 1:24,91;
    • na dystansie 50 metrów style klasycznym - 1:56,22;
      • na dystansie 400 metrów stylem dowolnym - 12 minut i 50 sekund.

        - Nawet nie myślę o rekordach. Po prostu pływam. Po prostu robię, co mogę. A jeśli jest to rekord, w porządku. Jeśli wygram, będę szczęśliwa, że mogę zwyciężyć. Jeśli dobrze się bawię, jestem najszczęśliwsza - zaznacza seniorka.

        Betty Brussel i jej przygoda z pływaniem

        Betty Brussel wychowywała się w wielodzietnej rodzinie w okolicach Amsterdamu. To właśnie wtedy nauczyła się pływać, szlifując swoje umiejętności w miejscowych ciekach wodnych. Następnie wyjechała wraz z mężem do Kanady i na długo zapomniała o sporcie. Prawdziwą pasję do pływania odkryła dopiero na emeryturze, tuż przed ukończeniem 60 lat. Wtedy rozpoczęła regularne treningi na basenie.

        - Cokolwiek mi się przydarzy, zawsze wracam do pływania. Czuję się wtedy lepiej, bo zapominam o wszystkich zmartwieniach. (...) Właściwie jestem trochę nieśmiała, dlatego nabieram pewności siebie w wodzie. Wciąż przyzwyczajam się do tej całej uwagi skupionej wtedy na mnie. Zaczynam być z siebie nawet trochę dumna - powiedziała Betty Brussel na łamach "The Guardian".

        Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

        Zobacz także:

        Autor: Berenika Olesińska

        Źródło: "The Guardian"

        Źródło zdjęcia głównego: Matt Henry Gunther, Facebook/Guardian Sport

        podziel się:

        Pozostałe wiadomości

        Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
        Materiał promocyjny

        Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana