Tragiczny karambol na S7
W związku z karambolem zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Jak podaje policja, mężczyzna był trzeźwy. Zabezpieczono jego krew do dalszych badań, a także tachograf i telefon kierowcy. Strażacy twierdzą, że to największa katastrofa drogowa w Polsce od 30 lat.
W jakiej sytuacji możemy powiedzieć, że na drodze doszło do karambolu?
- Wtedy, kiedy mamy do czynienia z wieloma pojazdami uczestniczącymi w takim zdarzeniu drogowym. Jedno auto uderza w inne, co pociąga potem kolejne uderzenia albo też inne auta, które wjeżdżają w wypadek - wskazał insp. dr Mariusz Sokołowski.
Ekspert ds. bezpieczeństwa wyjaśnił, jakie okoliczności mogły wpłynąć na to, że na remontowanym odcinku drogi S7 miał miejsce tak potężny wypadek.
- Z informacji, które do nas wszystkich docierają, wynika, że kierowca samochodu ciężarowego zachował się w sposób nieodpowiedzialny, bo prawdopodobnie, jak on to tłumaczy, zagapił się. Prawdopodobne jest też to, że być może patrzył w telefon. To badają w tej chwili śledczy. Kierowca nie hamował, z prędkością 90 km/h wjechał w inne samochody, które już stały w korku. Sytuacja tragiczna. Olbrzymi pech tych, którzy akurat w tym momencie w tym korku byli. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że to mógł być każdy z nas. Jeśli zastanawiamy się, czy można byłoby uniknąć tego typu sytuacji, można pomyśleć, że np. trzeba skręcić koła w prawo lub w lewo, bo jeśli ktoś jechałby z tyłu, to wtedy my pojedziemy gdzieś do boku. To jest wyłącznie pobożne życzenie i myślę, że też nie przyniosłoby efektu, bo siła uderzenia tylnego jest tak duża, że auto jest pchane do przodu w inne samochody - podkreślił były policjant.
Styl jazdy polskich kierowców
Insp. dr Mariusz Sokołowski wskazał, jakie są najczęstsze błędy popełniane przez polskich kierowców.
- Polski styl jazdy jest problemem od lat. Mamy w sobie coś z tej negatywnie rozumianej "fantazji ułańskiej" za kierownicą. Musimy pokazać wszystkim, że jedziemy lepiej, jesteśmy lepszymi kierowcami, co później się przekłada na prędkość, a potem dochodzi w wypadków, o których w statystykach policyjnych mówi się, że przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na jezdni, to taka formułka, która ładnie brzmi natomiast tak naprawdę to jest głupota, bezmyślność totalna tych osób, które jechały ze zbyt dużą prędkością - stwierdził gość Dzień Dobry TVN.
Jakie zatem należałoby wprowadzić systemowe rozwiązania, by Polacy dwa razy zastanowili się, zanim przekroczą dozwoloną prędkość?
- Gdyby była nieuchronność kary, szybkość jej wymierzenia i odpowiednia wysokość tej kary dla takiego człowieka, to być może jeździlibyśmy wolniej - wskazał ekspert.
Czy Polacy wiedzą, jak poprawnie utworzyć tzw. korytarz życia? Tego dowiesz się z materiału wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 12-latek na rowerze nie miał szans. Pokazano nagranie ku przestrodze. "Zamykam oczy, mówiąc o tym"
- 11-latka wybiegła na ulicę zza autobusu. Moment potrącenia widać na nagraniu. "Było o krok od tragedii"
- 19-latka w ciąży zginęła w wypadku. Pijany kierowca miał zakaz prowadzenia
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Magdalena Wygralak/Getty Images