Aaron Carter nie żyje. 34-letniego wokalistę żegnają znani przyjaciele

Aaron Carter
Aaron Carter nie żyje
Źródło: Getty Images
Aaron Carter, popularny amerykański piosenkarz oraz młodszy brat jednego z członków zespołu Backstreet Boys, nie żyje. Informację o śmierci artysty przekazała stacja CNN. Czy wiadomo, co było przyczyną śmierci wokalisty? 

Aaron Carter nie żyje

Aaron Carter, wokalista i młodszy brak Nicka Cartera, członka zespołu Backstreet Boys nie żyje. Rzecznik biura szeryfa hrabstwa Los Angeles w rozmowie ze stacją CNN przekazał, że służby zostały wezwane do domu artysty w kalifornijskim Lancaster w sobotę przed południem. Osoba z otoczenia muzyka dodała, że jego ciało znaleziono w wannie. Nie wiadomo co było przyczyną śmierci wokalisty. Na miejscu zdarzenia pracuje policja i koronerzy. Artysta miał zaledwie 34 lata.

Żałoba

DD_20220407_Ewart_REP
Źródło: Dzień Dobry TVN
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
O życiu, reinkarnacji i śmierci klinicznej
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Jak w XIX wieku pielęgnowano pamięć o zmarłych?
Żałoba w trakcie pandemii
Żałoba w trakcie pandemii

Warto dodać, że kilka lat temu artysta wyznał, że ma problemy ze zdrowiem psychicznym. Zmagał się z zaburzeniami osobowości, schizofrenią, stanami lękowymi i depresją maniakalną. Muzyk miał także problemy z alkoholem oraz narkotykami. W 2017 roku został nawet zatrzymany za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Usłyszał też zarzut posiadania środków psychoaktywnych.

Gwiazdy żegnają Aarona Cartera

Informacja o śmierci 34-letniego muzyka była ogromnym szokiem zarówno dla fanów muzyka, jak i innych gwiazd. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wokalistę pożegnali m.in. członkowie kultowego niegdyś zespołu New Kids on the Block. - Jesteśmy zszokowani i zasmuceni nagłym odejściem Aarona Cartera. Wysyłamy modlitwy do rodziny Carterów. Spoczywaj w pokoju, Aaronie - czytamy w poście zamieszczonym przez muzyków.

Wpis w mediach społecznościowych zamieściła również aktorka Hilary Duff. Artystka wyznała, że muzyk był niezwykle czarującą osobą. Dodała, że jest jej bardzo przykro z powodu tego, co się stało. Cartera pożegnał również inny amerykański wokalista, Tyler Hilton. Artysta wyznał, że informacja o śmierci Cartera bardzo go zasmuciła. - Ten dzieciak miał taką iskrę. Znam go od lat i zawsze bardzo go lubiłem, był ciepły i naprawdę zabawny - napisał.

Aaron Carter popularność zdobył w latach 90. Sławę przyniosły mu takie utworzy, jak "I Want Candy" i "Crush on You". W późniejszych latach występował w programach telewizyjnych dla młodzieży.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości