Lenka Klimentová o biologicznych rodzicach: "Zastanawiałam się, co im zrobiłam, że mnie oddali"

Lenka Klimentová
Lenka Klimentová była adoptowana. Czy ma żal do biologicznych rodziców?
Źródło: MWmedia.pl
Gdy miała cztery miesiące, trafiła do domu dziecka. Na szczęście nie zagościła tam na długo, bo niemal od razu spotkała na swojej drodze ludzi, którzy obdarzyli ją miłością, wychowali i stali się jej prawdziwą rodziną. Lenka Klimentová powiedziała, kiedy i w jaki sposób dowiedziała się o tym, że została adoptowana. Czy chciałaby nawiązać kontakt z biologicznymi rodzicami? Czy ma do nich żal?

Lenka Klimentová była adoptowana

Żona Jana Klimenta udzieliła szczerego wywiadu dla cozatydzien.tvn.pl, w którym porusza temat trudnego początku dzieciństwa. Gdy miała zaledwie kilka miesięcy, biologiczni rodzice oddali ją do domu dziecka. Niedługo później Lenka została adoptowana przez małżonków, którzy nie mogli mieć własnych pociech. To właśnie ich nazywa do dziś mamą i tatą.

- Rodzice mogli wybrać między kilkoma dzieciaczkami, ale tata wiedział, że to będę ja, jak tylko wziął mnie na ręce, a ja się do niego uśmiechnęłam. Spojrzał na mnie i powiedział: "Ona jest nasza" - powiedziała tancerka.

Gwiazdy o macierzyństwie

Źródło: Dzień Dobry TVN
Samotność w macierzyństwie
Samotność w macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Kamila Kamińska o macierzyństwie

Lenka od najmłodszych lat była uświadamiana przez opiekunów, że nie są jej biologicznymi rodzicami. Para zastosowała bardzo interesującą metodę, by oswoić dziewczynkę z tym faktem.

- Konsultowali się z psychologiem na temat tego, kiedy i jak powiedzieć mi prawdę o moim pochodzeniu. Stworzyli bajkę, którą opowiadali mi przed snem. Do dzisiaj znam ją na pamięć, a przynajmniej jej początek - wyznała tancerka, a następnie zacytowała zapamiętane zdania:

Mama z tatą spacerowali obok domku, w którym zobaczyli małą Lenkę. Poszli do domku, zapytać, czy mogą ją zabrać, bo dziewczynka płacze i jest jej smutno, bo nikogo nie ma.

Lenka Klimentová ujawnia, czy chce mieć kontakt z biologicznymi rodzicami

Miała około ośmiu lat, gdy zaczęła interesować się, czym tak naprawdę jest adopcja i co dokładnie oznacza bajka, którą opowiadają jej rodzice. Jak przyznała, jej mama była otwarta na rozmowę. Kobieta wytłumaczyła córce całą sytuację i zapewniła, że nie zabroni Lence w przyszłości odnaleźć biologicznych rodziców.

- Ale ja zawsze powtarzałam jej, że nie widzę takiej potrzeby. Biologiczni rodzice to dla mnie obcy ludzie. (...) Nigdy w życiu nie przyszło mi to do głowy. Bo jestem bardzo szczęśliwa w mojej rodzinie. Nie chciałam też sprawiać przykrości mamie, choć ona temu zaprzecza, to ja wiem, że by to ją zabolało - stwierdziła tancerka.

Lenka Klimentová zaznaczyła, że nie czuje żalu do ludzi, którzy ją porzucili. Kiedyś jednak zastanawiała się, co mogło być tego przyczyną.

- Nie czułam złości. Raczej zastanawiałam się, co im zrobiłam, że mnie oddali. A teraz jest mi to obojętne. Może nie mogli mieć dzieci, może przytrafiła się im jakaś tragiczna sytuacja… Jestem wdzięczna, że mi się udało i mam mamę, i tatę, i cudowną rodzinę. Tak sobie myślę, że wszystko jest po coś - oceniła z optymizmem.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Berenika Olesińska

Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Źródło zdjęcia głównego: MWmedia.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości