Znane osoby, które adoptowały dzieci. Nie wszystkie mówią o tym głośno

Martyna Wojciechowska, Kabula
Wojtek Olszanka/East News
Adopcja dziecka wiąże się ze skomplikowanymi i długimi procedurami. Mimo to, niektóre polskie gwiazdy zdecydowały się stworzyć prawdziwy i kochający dom dla podopiecznych domów dziecka. Co ciekawe, w niektórych przypadkach formalna adopcja nie wchodziła w grę, ale nawet takie trudności nie przeszkodziły w realizacji tego celu. Co więcej, znane osoby nie ukrywają, że decyzja o adopcji całkowicie odmieniła ich życie.

Znane osoby, które adoptowały dzieci

Spośród polskich gwiazd, które zdecydowały się na adopcję jest Małgorzata Foremniak. Aktorka ma biologiczną córkę Aleksandrę, która jest owocem pierwszego małżeństwa z Tomaszem Jędruszczakiem. Jednak mimo to, kilkanaście lat temu wraz z drugim mężem, Waldemarem Dzikim, Foremniak zdecydowała się na adopcję dwójki rodzeństwa: 13-letniej wtedy Mileny i 6-letniego Patryka. Aktorka starała się otoczyć je opieką i zapewnić warunki, których wcześniej nie miały – dzieci pochodziły z biednej rodziny. Gwiazda chroni ich prywatność i rzadko wypowiada się na ich temat publicznie. Wiadomo jednak, że adopcja była wielkim wyzwaniem zarówno dla aktorki, jak i jej męża, ale nigdy nie żałowali tej decyzji. Obecnie Milena i Patryk są już dorośli.

Mało kto wie, że na adopcje zdecydowała się również Renata Przemyk. Piosenkarka kilkanaście lat temu przyjęła pod swój dach niemowlę. Klara miała wtedy zaledwie osiem tygodni. Do adopcji być może nigdy by nie doszło, gdyby nie fakt, że znajomi artystki w tym samym czasie również przechodzili przez proces adopcyjny. Wtedy właśnie piosenkarka uświadomiła sobie, że jest to możliwe nie tylko dla par, ale o adopcję dziecka mogą się również starać singielki. Obecnie Klara jest już nastolatką i chodzi do szkoły plastycznej. Renata Przemyk nie ukrywa, że jest bardzo dumna ze swojej córki, a relacja z nią jest najważniejszą w jej życiu.

Także Martyna Wojciechowska zdecydowała się na adopcję. Oprócz biologicznej córki Marysi, która jest owocem związku podróżniczki z płetwonurkiem Jerzym Błaszczykiem, dziennikarka adoptowała jeszcze trzy córki. Pierwszą z nich, Kabulę, poznała podczas realizacji programu "Kobieta na krańcu świata". Dziewczynka pochodzi z Tanzanii i choruje na albinizm. Właśnie dlatego w wieku 13 lat została okaleczona i straciła rękę. Okoliczna ludność wierzy bowiem, że albinosi posiadają magiczne właściwości, dlatego z kawałków ich ciała robi się amulety.

Na prośbę Kabuli, Martyna adoptowała kolejną dziewczynkę z Tanzanii - Tatu, a w 2019 roku poinformowała o trzeciej adoptowanej córce. Kabula wraz Tatu uczęszczały do prywatnej szkoły z internatem w Mwanzie. Po jej ukończeniu, Kabula rozpoczęła studia prawnicze, a dodatkowo zainteresowała się muzyką.

Na adopcję na odległość zdecydowała się również prowadząca Dzień Dobry TVN Anna Kalczyńska. Dziennikarka jest biologiczną mamą trójki dzieci: Jana, Hanny i Krystyny. Dodatkowo, dzięki Fundacji Kasisi, zdecydowała się odmienić los Anastazji, gdy ta miała zaledwie 9 dni. Dzięki pomocy finansowej, dziewczynka ma szansę na lepsze warunki i start w życiu.

Nie tylko adopcja. Oni również zaopiekowali się dziećmi

Jedną z gwiazd, które zdecydowały się przyjąć pod swój dach wychowanka domu dziecka jest Agata Młynarska. Dziennikarka nie starała się jednak o adopcję - została opiekunem prawnym. Ta historia mogłaby się nigdy nie wydarzyć, gdyby nie przypadek. Podczas realizacji programu z okazji Mikołajek, Agata trafiła do domu dziecka w Pawłówce, gdzie przebywała 10-letnia Sylwia. Dziennikarka zapytała ją, co chciałaby dostać od Świętego Mikołaja. Okazało się, że dziewczynka marzy o wizycie w domu Agaty Młynarskiej. Choć dziennikarka obiecała, że spełni jej pragnienie to pochłonięta obowiązkami zupełnie o tym zapomniała. Dopiero telefon od dyrektorki domu dziecka sprawił, że marzenie dziewczynki w końcu się spełniło. Co więcej, to spotkanie ostatecznie zmieniło życie zarówno Agaty, jak i Sylwii. W tym przypadku adopcja nie była możliwa, ponieważ rodzice dziewczynki nie stracili praw rodzicielskich, ale dziennikarka została jej opiekunem prawnym. To świetne rozwiązanie dla tych, którzy z różnych względów nie mogą pozytywnie przejść przez skomplikowane procedury adopcyjne. Co ciekawe, później do domu Agaty trafiła także koleżanka Sylwii, Ala, która również stała się częścią jej rodziny. Warto dodać, że gwiazda ma również dwóch biologicznych synów: Stanisława i Tadeusza Kieniewiczów.

Również Zygmunt Chajzer zdecydował się pomóc czwórce rodzeństwa, które w wypadku samochodowym straciło rodziców. Prawnym opiekunem dzieci jest ich babcia, a dziennikarz został ich przyszywanym dziadkiem. Dzięki jego staraniom cała rodzina otrzymała nowe mieszkanie, które spełnia wszystkie potrzebne standardy. Z kolei w wakacje zabrał dzieci na ich pierwszy luksusowy wypoczynek do Turcji.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Blaski i cienie adopcji

Autor: Martyna Trębacz

podziel się:

Pozostałe wiadomości