Trudne początki zdolnej projektantki
Justyna Petelicka szyje od dziecka. Śmieje się, że miała najładniej ubraną lalkę na osiedlu i najwięcej ubranek.
- Sąsiadki zachwycały się tym, że umiem szyć kołnierzyk czy mankiety – wspomina projektantka. – Na pewno odziedziczyłam jakiś talent krawiecki. U mnie w rodzinie co druga ciocia jest krawcową, więc pod tym kątem na pewno miałam łatwiej. Interesowałam się historią mody, historią sztuki i też czerpałam z tego ogromną inspirację - dodaje.
Po urodzeniu drugiego dziecka Justyna Petelicka stwierdziła, że to najlepszy moment, by realizować siebie.
– Odważyłam się, aby zrobić ten pierwszy krok. Zaczęłam od kolekcji dla mam i córek. Wewnętrznie czułam, że to nie jest to, że chcę robić więcej, pokazać więcej światu. Zaczęłam więc projektować kolekcje wyłącznie dla kobiet. Myślałam, że będzie to trwało rok, dwa lata, zanim rozkręcę markę, która będzie rozpoznawalna - przyznaje.
Tak się jednak nie stało. Trwało to 8-9 lat, z czego tak naprawdę od 3-4 lat Justyna Petelicka projektuje to, co chce. - Były momenty zwątpienia. To jest krew i łzy. Przez długi czas byłam niewidzialna. Szukałam akceptacji wśród krytyków, stylistów. Podążałam non stop za jakimiś uwagami na zewnątrz. Według mnie to był największy błąd. Robiłam to, co nie jest moje i dopiero w pewnym momencie, kiedy powiedziałam: "Ok, dosyć tego, robię to, co mi w duszy gra", przestałam porównywać się z kimkolwiek na rynku, po prostu kliknęło - stwierdza.
Wówczas projektantka zaczęła tworzyć suknie tiulowe i wyrażać siebie. –Moda ewidentnie wybrała mnie. Ja tylko podążam za tym, co lubię, co umiem robić - podkreśla Justyna Petelicka.
Sukces przyszedł po wielu latach wytrwałej pracy
Dziś zaprojektowane przez Justynę Petelicką stroje otrzymują modowe wyróżnienia. Można je oglądać w wielu renomowanych magazynach na całym świecie takich jak: "Elle", "Vogue Italia", "Cosmopolitan" czy "Harper's Bazaar".
- Pierwszą bodajże moją kurtkę założyła Maffashion. Następnie Michał Szpak zakochał się w moich spodniach. Potem lawinowo już poszło. Publikacje w prasie osobiście utwierdziły mnie w tym, że te projekty nadają się do pism modowych, że jest to moda - wyznaje projektantka.
- W projektach Justyny czuję się naprawdę ubrana, zadbana. Czuję się po królewsku. (…) Stworzyła wspaniałe kostiumy dla mnie, dla Kayah, Rafała Zawieruchy. To nie tylko projektantka estrady, ale również kostiumograf – powiedziała Alicja Węgorzewska, śpiewaczka operowa, dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej.
Co o Justynie Petelickiej mówią znajomi? Jak projektantka zaparuje się na swój sukces? Posłuchaj całej rozmowy w materiale wideo.
Nie widziałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz też:
- Maja Bohosiewicz o swojej marce i stylu. "Staram się szyć rzeczy, które sama lubię nosić"
- Modna biżuteria na 2022 rok. W jakie dodatki warto zainwestować?
- Trend na kolorowe ubrania. "Czerń coraz częściej oznacza, że dana osoba jest staromodna"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: K. Chętnik, K. Matuszek
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN