Dzięki szczepionkom mRNA ludzki organizm wytwarza białko wirusa, a następnie układ odpornościowy je zwalcza. Stare szczepionki działają na zasadzie podania zneutralizowanych wirusów, a ciało w odpowiedzi uczy się konkretnego typu swojego przeciwnika. Jednak co z osobami, które przeszły zakażenie, a dodatkowo zostały zaszczepione?
Wpływ szczepionki na ozdrowieńców
Dzięki szczepieniu ludzki organizm wytwarza w odpowiedzi immunoglobuliny, czyli przeciwciała, które produkowane są także w sytuacji zakażenia się wirusem SARS-CoV-2. Jednak w przypadku przechorowania, oprócz tychże przeciwciał, w organizmie wytwarzane są tzw. komórki pamięci - limfocyty B. Wytwarzają się one przy pierwszym zetknięciu się z patogenem. Oznacza to, że osoby zaszczepione, które dodatkowo przeszły zakażenie koronawirusem mają swego rodzaju "podwójną ochronę". Jest ona o tyle istotna, jak wyjaśnia wstępny artykuł z francuskiego czasopisma naukowego Immunity, że limfocyty pamięci są w stanie przetrwać nawet dekady.
Organizm ozdrowieńca, który przyjął szczepionkę, jak wskazują wstępne badania, dużo lepiej neutralizuje wariant Delta koronawirusa. Szacuje się, że podobnie będzie przy kolejnych wariantach wirusa, a zatem zaszczepieni ozdrowieńcy będą bardziej odporni na wszelkie mutacje. Osoby, które nie przechorowały COVID-19, ale zostały zaszczepione, początkowo nie mają komórek pamięci, jednak organizm powoli je wytwarza - jest ich znacznie mniej, ale są równie skuteczne. Oznacza to, że szczepienie pozwala uchronić organizm przed rozwojem zakażenia SARS-CoV-2.
Czy trzeba się szczepić, jeśli przeszło się COVID-19?
Naukowcy oraz medycy zalecają przyjęcie szczepionki pomimo przechorowania koronawirusa. Nawet jeśli zbadamy poziom IgG i wynik będzie wysoki, nie oznacza to wprost, że nasz organizm ma wysoką odporność. Oprócz odpowiedniej odpowiedzi układu immunologicznego, za odporność odpowiada także odpowiedź komórkowa, która, jak wskazują badania, u osób ciężko przechodzących zakażenie, często jest upośledzona.
Ponadto, szczepienie umożliwia lepszą odpowiedź organizmu na różne warianty koronawirusa, niż tylko na aktualnie dominujący wariant Delta. Jak wskazują badania, ma on zdolność do lepszego przełamywania bariery układu odpornościowego, a zatem łatwiej jest się nim zarazić, jeśli nie przyjęło się szczepionki, a jedynie przechorowało zakażenie. Zgodnie z aktualnymi informacjami, mutacje w obrębie wariantu Delta potrzebują mniejszego wystawienia na wirusa, aby doszło do zarażenia, dużo szybciej namnażają się w organizmie i przebieg choroby może być cięższy. Dzięki przyjęciu szczepionki zwiększamy swoje szanse na łagodne przejście ponownego zarażenia, a przede wszystkim uniemożliwia się wirusowi ponowne zainfekowanie.
Zobacz wideo: Jak rozprzestrzenia się koronawirus?
Zobacz także:
- Trzecia dawka szczepionki - dla kogo dostępna? Nowe wytyczne Rady Medycznej
- Zwróciła się do internautów, by zaszczepili się przeciw COVID-19, kilka dni później zmarła. "Nie powinnam czekać"
- Nowy sposób wykrywania zakażenia koronawirusem. Na czym polega test?