Sebastian Pęcherz mieszka w Izraelu od 2011 roku i przez cały ten czas gra w barwach klubu Hapoel Kfar Saba. Dziś posługuje się nazwiskiem żony i nazywa się Sebastian Devash. Dostał już obywatelstwo Izraela i w przyszłym roku będzie mógł reprezentować kadrę narodową.
Decyzja Sebastiana Pęcherza o wyjeździe do Izraela
Sebastian rozważał wyjazd do różnych krajów w celu kontynuowania kariery sportowej. O Izraelu nie marzył, ale zaryzykował przeprowadzkę właśnie tam, mając już na koncie sukcesy w kraju. Pochodzący z Rybnika siatkarz był wicemistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski.
Mama sportowca przyznaje, że bała się o niego, gdy postanowił wyjechać. - Inna kultura, a przede wszystkim nikogo nie znał - mówi Franciszka Pęcherz. Natomiast ojciec Sebastiana był zdumiony, jak szybko jego syn opanował język. Sebastian mówi płynnie po hebrajsku. Zna też rosyjski i angielski.
Życie rodzinne Sebastiana Pęcherza
Umiejętności i wiedzę Sebastiana docenił jeden z legendarnych izraelskich trenerów, który zaprosił go do funkcji asystenta w żeńskiej reprezentacji. 35-latek przez dwa lata pracował m. in. z żoną.
– Jestem żonaty z siatkarką z Izraela, która jest chyba najbardziej utytułowaną zawodniczką tego kraju (...) i najbardziej rozpoznawalną – opowiada Sebastian.
- Ludzie z Kfar Saba znają nas, miastowi kochają siatkówkę, chodzą na nasze mecze. Jesteśmy kapitanami naszych drużyn od kilku lat, więc na ulicy rozpoznają nas, ale nie powiedziałabym, że jesteśmy gwiazdami - mówi, Galya Devash – żona siatkarza.
Sebastian jest 6 lat po ślubie. – Mieliśmy dwie uroczystości. W Izraelu nie mogliśmy wziąć ślubu. Prawo tego zabrania. Oficjalny ślub był zatem w Polsce – wspomina Galya. Opowiada o tym, jak zgubiono jej walizkę, gdy przyleciała do Polski dzień przed ślubem. W dniu ślubu nie miała swoich ubrań i kosmetyków. - Ale zdążyłam wszystko kupić. Trzy miesiące później urządziliśmy wesele w Izraelu na 250 osób. Wiem, że w Polsce to dużo, ale w Izraelu to jeszcze małe wesele – śmieje się Galya.
Para ma trzyletnią córkę Milę, a Sebastian ma też 14-letniego syna Nikodema, który na co dzień mieszka w Polsce.
Konflikt w Izraelu
Sportowiec opowiada, jak żyje się w Izraelu teraz, gdy jest celem ataków rakietowych.
–Jeśli chodzi o obecną sytuację, bardziej niepokojące jest to, co działo się w Jerozolimie i co się tam dalej dzieje. Rakiety po raz pierwszy dotknęły miasto, w którym mieszkam i obszar, w którym mieszkam. Sytuacja była ciężka. Za kilka godzin może też być nieciekawie. Czekamy, mamy w mieszkaniu schron. Jeśli będzie alarm, będziemy musieli być w schronie mówi – mówi sportowiec.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz player.pl.
Zobacz także:
Zamieszki w Jerozolimie. 7-miesięczne dziecko trafione kamieniem. Pluszak uratował dziewczynce życie
Nie tylko hummus i falafel - poznaj wyjątkowe dania kuchni izraelskiej
Autor: Magdalena Zamkutowicz