Urodziny Robina Williamsa
Wybitny talent i nieprzeciętny umysł. Tak w skrócie można opisać Robina Williamsa, który świętowałby dziś (21 lipca) 70. urodziny. Gdy jego ciało odmówiło posłuszeństwa, podjął decyzję o samobójstwie. Martwego aktorka znalazła jego asystentka. Aktor miał owinięty pasek wokół szyi, którego koniec był wciśnięty pomiędzy drzwi a framugę. Niedaleko znaleziono scyzoryk, a na ręce widoczne były ślady cięcia. Po śmierci artysty świat dowiedział się, że ulubieniec publiczności przez lata zmagał się z depresją i stanami lękowymi.
Najbliżsi aktora wiedzieli, że był w kiepskim stanie. O tym, że sytuacja jest poważna, przekonali się, gdy Robin nie pojawił się na urodzinach córki, które odbywały się pod koniec lipca. Przesłał natomiast prezent, zapewniając w bileciku, że Zelda "zawsze będzie jego gwiazdą". Z biografii artysty, którą napisał Dave Itzkoff, wynika, że jednym z tematów przy urodzinowym stole były właśnie pogłębiające się problemy Robina.
Kilka dni później jego żona stwierdziła, że przepisane leki zaczynają działać, a Robin odzyskuje spokój ducha. Niestety to były wyłącznie pozory, które uśpiły czujność rodziny. Krótko przed śmiercią stwierdzono u niego chorobę Parkinsona. Po czasie okazało się, że diagnoza była błędna. Po szczegółowych badaniach lekarze rozpoznali otępienie z ciałami Lewy’ego. Jest to trzecia, po chorobie Alzheimera i otępieniu naczyniopochodnym, przyczyna demencji.
Kariera filmowa Robina Williamsa
Robin Williams nie budził entuzjazmu wśród nauczycieli, którzy byli przekonani, że ich wychowanek nie zrobi wielkiej kariery. O tym, jak bardzo się pomylili, świadczy chociażby Oscar za drugoplanową rolę w filmie "Buntownik z wyboru" oraz nominacje za "Good Morning, Vietnam", "Stowarzyszenie Umarłych Poetów" i "Fisher King". Widzowie pokochali go za role komediowe na czele z podwójną kreacją w obrazie "Pani Doubtfire".
- Początkowo chciał studiować nauki polityczne, ale szybko doszedł do tego, że to aktorstwo naprawdę go interesuje - mówił na antenie Dzień Dobry TVN krytyk filmowy Łukasz Muszyński. - Szybko stał się mistrzem improwizacji i to pomogło mu na dalszych etapach kariery. Scenarzyści dochodzili do wniosku, że nie będą wymyślać żartów, zostawiając Robinowi pole do popisu.
Olbrzymią popularność przyniósł mu sitcom science-fiction "Mork i Mindy" emitowany w latach 1978-82. W tym samym czasie pojawiło się uzależnienie od alkoholu i ciężkich narkotyków. Regularnie dawała o sobie znać depresja. Mimo to dla publiczności i dziennikarzy zawsze miał szeroki uśmiech.
- Klinicznie moglibyśmy ująć to jako depresję maskowaną - mówił psycholog Armen Mekhakyan.
- Jedną z tych masek jest taka powierzchowność charakterystyczna dla wielu artystów, którzy ze względu na istotę swojej pracy muszą być na scenie. Tak jak lekarze czy prawnicy, idąc do pracy, zapominają o swoich problemach, tak aktorzy wychodzą na scenę i bawią - wyjaśniał specjalista w rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim.
Osoba chora na depresję nie musi być smutna. Dramat rozgrywa się wewnątrz.
- Bardzo często pozorny śmiech może być odpowiednikiem płaczu - zdradza Armen Mekhakyan. - To płacz wewnętrzny i ukrywamy go tak jak potrafimy najlepiej. A on potrafił się śmiać - podkreślał.
Gwiazdy walczące z demencją
Po śmierci aktora wiele mówiło się o jego depresji i problemach z używkami. Sądzono również, że błędnie zdiagnozowana choroba Parkinsona mogła przyczynić się do ostatecznego załamania aktora. Ostatecznie okazało się, że Robin Williams cierpiał na demencję z ciałami Lewy'ego. Jednym z objawów choroby są urojenia paranoidalne, z którymi zmagał się aktor. Jak wynika z biografii artysty, Robin tuż przed śmiercią był przekonany, że ktoś próbuje ukraść jego markowe zegarki.
Demencja nie wybiera i dotyka ludzi znanych z pierwszych stron gazet. Na chorobę Alzhaimera, będącą jedną z przyczyn demencji, cierpiała m.in. Rita Hayworth czy Alina Janowska. Z dolegliwością mierzył się m.in. Sean Connery i Zygmunt Kęstowicz.
Zobacz wideo: Biografia Robina Williamsa – jakie sekrety ujawnia książka?
Zobacz także:
- 75-letnia Dolly Parton dla męża odtworzyła słynną okładkę Playboya. "Po 57 latach wciąż myśli, że jestem gorącą laską"
- Wyniki rekrutacji na studia 2021/2022. Na jeden z kierunków było aż 32 kandydatów na miejsce
- Robert Kochanek kiedyś i dziś. Jak zmienił się uczestnik programu "40 kontra 20"?
Autor: Adam Barabasz