Rafał Pacześ i książka "Grube wióry"
14 października 2020 premierę miała pierwsze autorska książka Rafała Paczesia zatytułowana "Grube wióry". Choć propozycję wydania padały dużo wcześniej, dopiero podczas pandemii autor postanowił spokojnie usiąść do pracy i sfinalizować swoje działania. Jak przyznał, w jego głowie rodziły się różne pomysły. Początkowo Rafał chciał stworzyć scenariusz filmowy, by spełnić jedno ze swoich marzeń i zaistnieć na dużym ekranie. Ostatecznie zdecydował się na książkę, którą być może za jakiś czas, ktoś postanowi zekranizować.
Trudno jest napisać scenariusz i chodzić do producenta. Łatwiej jest napisać książkę i dać ją komuś, kto na jej podstawie może stworzyć ekranizację
– powiedział
Ku zdziwieniu fanów, w książce nie znajdziemy śmiesznych historii autora, które znane są z występów. Powieść Rafała to emocjonalny rollercoaster, w którym czytelnik odnajdzie miejsce zarówno na śmiech, jak i na płacz.
Wyznaczyłem sobie takie zadanie, że ktoś, kto czyta książkę, będzie miał powody do płaczu i ze śmiechu i z normalnych wzruszających momentów. Jest emocjonalny rollercoaster i o to mi chodziło. Powstała powieść, która na dobrą sprawę miała być na początku drabinką scenariusza filmowego
– powiedział.
Rafał dodał także, że sam zaprojektował okładkę książki. Wymyślił wizję, którą zrealizował dla niego rysownik. Obrazek człowieka z dużą butelką na plecach ściśle wiąże się z treścią, którą znajdziemy na kolejnych kartkach autorskiego dzieła stand-upera.
To nie jest tylko książka o złym domu i złych doświadczeniach związanych z alkoholem, ale to również, tak jak jeden z moich kolegów trafnie określił, biblia handlowców. Tam jest też świat przedstawiony z perspektywy przedstawiciela handlowego, który nie ma łatwego życia
– dodał.
Rafał Pacześ o wpływie na samopoczucie ludzi
Stand-uperzy nie tylko bawią publikę, ale także poruszają w delikatny sposób trudne tematy. Rafał zdradził, że dopiero niedawno zaczął zdawać sobie sprawę z tego, jak jego występy odbierane są przez widzów. Wiele osób, które dostrzegły w żartach drugie dno, zwracało się do stand-upera i dziękowało mu za szczerość i otwartość. Sam Rafał występny traktuje czasami jako autoterapię. Pisanie programu i dzielenie się nim na żywo pozwala mu wyrzucić z siebie drzemiące emocje.
Niektórzy mi zarzucają, że poruszam łatwe tematy, a niektórzy, rzeczywiście są w stanie zauważyć te trudne. To jest często w tak pluszowy sposób podane, że jak ktoś się nie zgłębi, to zobaczy tylko prosty żart. Jest wtedy tylko pusty śmiech i mocna reakcja. Czasami ludzie rzeczywiście biorą to na warsztat i sobie rozkładają na części pierwsze
- powiedział.
Zobacz, jak wyglądały początki kariery Rafała Paczesia.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
Sprzeciw lekarzy wobec decyzji TK. "Protestujemy przeciwko odbieraniu kobiecie prawa do godności"
Proboszcz zatrzymany po proteście w sprawie aborcji. Ksiądz miał grozić bronią
Aktor Łukasz Płoszajski drży o zdrowie ojca. "To już drugi miesiąc, kiedy walczy o życie"
Autor: Nastazja Bloch