Małgorzata Rozenek-Majdan od wielu lat otwarcie mówi o swoich doświadczeniach z in vitro. Dzięki tej metodzie została szczęśliwą mamą dwóch synów, a obecnie spodziewa się trzeciego dziecka. Obalanie mitów dotyczących leczenia niepłodności traktuje jako swój obowiązek.
„In Vitro. Nauka czy cud?”
Dokument stanowi wyczerpujące i rzetelne źródło wiedzy o in vitro. W programie pojawią się zarówno specjaliści, jak i pary, które znajdują się na różnych etapach starań o dziecko i opowiedzą o swoich doświadczeniach. Widzowie będą mieli szansę zobaczyć, jak wygląda praca lekarzy oraz procedury związane z leczeniem niepłodności.
Zobacz także: Małgorzata Rozenek-Majdan założyła fundację. Tylko nam zdradziła jej plany na 2020 rok
Jestem bardzo zadowolona z castingu, który zrobiliśmy na potrzeby dokumentu. Bardzo mi zależało, żeby odczarować mit, według którego in vitro dotyczy tylko późnych małżeństw z dużych miast, zamożnych i najchętniej celebrytów. Niepłodność i problem jej leczenia dotyczy każdego, niezależnie od tego, gdzie się urodził, jaki ma stan portfela. Bardzo ważne, żeby pokazać, że ten problem dotyka szczególnie miast, miasteczek i mniejszych miejscowości, których mieszkańcy mają problem chociażby z logistyką - dojechaniem do kliniki, częstego kontaktu z lekarzem – podkreśliła prezenterka.
Czy postrzega in vitro jako cud?
Dla mnie to zdecydowanie cud. Jestem rodzicem, który może się cieszyć macierzyństwem właśnie dzięki in vitro. Dla lekarzy jest to metoda leczenia i bardzo ważna część medycyny, która teraz jest niestety w naszym kraju niedoceniona. Bardzo często rozmawialiśmy o in vitro jako metodzie leczenia i zdejmowało to z niej ten ciężar światopoglądowy. Nam - rodzicom, naszym dzieciom i lekarzom, którzy nam pomagają, bardzo zależy na tym, żeby nie mówić o tym w kontekście wiary, tylko metody – wyjaśniła Małgorzata Rozenek-Majdan
ZOBACZ: „In vitro. Nauka czy cud”. Małgorzata Rozenek-Majdan opowiada o szczegółach metody
Jak przebiega leczenie metodą in vitro?
Leczenie niepłodności metodą in vitro składa się z kilku etapów. Pierwszym jest stymulacja hormonalna, która trwa około dwóch tygodni. Kolejnym krokiem jest punkcja, czyli pobranie komórki jajowej i połączenie jej z nasieniem. Następnie, po okołu pięciu dniach, umieszcza się embrion w macicy. Od transferu do testu ciążowego powinno minąć od 12 do 14 dni.
Muszę powiedzieć, że to jest czas, który się dłuży niemiłosiernie. Dopóki działasz, dopóki jesteś w stymulacji, masz kontakt z lekarzami, to masz poczucie sprawstwa, a w tym momencie już wiesz, ze nic nie możesz zrobić – wyznała Małgorzata Rozenek-Majdan.
Pomoc dla par walczących z niepłodnością
Zarówno książka „In vitro. Rozmowy intymne”, jak i dokument „In Vitro. Nauka czy cud?” powstały z chęci niesienia pomocy parom, które borykają się z bezpłodnością. Od 2016 roku zostały one pozostawione same sobie, bez pomocy państwa, współfinansowania i refundacji. Wkrótce ruszy również fundacja Małgorzaty Rozenek-Majdan, której celem będzie edukowanie i pomaganie parom, które pragną mieć dziecko.
Wreszcie mam możliwość strukturalnej pomocy. Do tej pory robiłam to osobiście, a wielu rzeczy nie da się w ten sposób załatwić. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tego, jak bardzo wyczerpujące jest założenie i prowadzenie fundacji, ale mam wspaniałych ludzi wokół siebie, które mi pomagają – powiedziała Małgosia.
Pierwszy program, który wprowadzi fundacja Małgosi, polegać będzie na przebadaniu kilku tysięcy kobiet testem AMH, który bardzo dokładnie ocenia rezerwę jajnikową i określa płodność.
Zobacz galerię zdjęć z Małgorzatą Rozenek-Majdan:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Trudna droga do szczęścia. Ujmujące wspomnienia kobiet starających się o dziecko metodą in vitro
Weronika Marczuk urodziła: "Cudowne uczucie! Idziemy już razem przez życie"
Żona Hollywood opowiedziała o radości płynącej z macierzyństwa. "Mam życie, na które długo czekałam"
Autor: Agata Polak