Maffashion (Julia Kuczyńska) przeżyła chwilę grozy! Blogerka i influencerka wsiadła do Ubera, który został zatrzymany przez policję. Jak do tego doszło?
Panowie policjanci mają dziś ewidentnie nudny dzień. Bo, serio, dziewczyna podjechała uberem. Stała 2 minuty maks. Wsiedliśmy. Mamy ruszyć, ale zamuliła apka. Laska z ubera po prostu robi odśwież. Cała sytuacja trwa 3 minuty łącznie. Podjeżdża obok radiowóz. Staje tak, że nie możemy ruszyć i każe obniżyć szybę - napisała na Instagramie oburzona Maffashion.
Policjanci chcieli porozmawiać z dziewczyną kierującą autem. Niestety nie mówiła ona ani po angielsku, ani po polsku.
Ja w końcu odsunęłam szybę i mówię: "Przecież słyszą panowie, że ona nic nie rozumie ani po polsku, ani po angielsku. Że my już chcemy odjechać, ale panowie tarasują przejazd. I nie możemy odjechać - relacjonowała Maff.
Policjanci mieli w tej sytuacji odpowiedzieć Maffashion:
Ja nie rozmawiam z panią, ja rozmawiam z kierowcą.
Jak skończyło się całe zajście? Na szczęście pozytywnie - policjanci odpuścili i pozwolili odjechać blogerce. Kto waszym zdaniem miał rację? Maffashion niepotrzebnie się awaruntowała? A może to policjanci przesadzili?
Zobacz też:
Maffashion okrzyknięta influencerką dekady!
Autor: Filip Yak
podziel się: