Piotr Lisek i jego pomysł na treningi tyczkarskie podczas pandemii. „Skocznia na ogródku zawsze była moim marzeniem”

''Sprytny jak Lisek'', rozmawiała Agata Zjawińska
Choć oficjalne zgrupowania zostały wstrzymane przez pandemię, sportowcy musieli znaleźć własne sposoby na utrzymanie formy. Tyczkarz Piotr Lisek postanowił, że w ogródku swoich rodziców wybuduje do tego celu prywatną skocznię. O swoim planie opowiedział w Dzień Dobry TVN.

Piotr Lisek zbudował skocznię

Sportowcy znajdują różne sposoby na utrzymanie swojej formy podczas pandemii. Piotr Lisek, który jest tyczkarzem postanowił, że w tym celu, na działce swoich rodziców, zbuduje prywatną skocznię.

Zawsze była moim marzeniem

- zdradził lekkoatleta.

Choć więc ośrodki sportowe są odmrażane, sportowiec cały czas planuje korzystać ze zbudowanego obiektu. Podczas wznoszenia go mógł liczyć na pomoc innych ludzi, którzy - przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności - pomogli mu przywieźć ok. 300 kg sprzętu. Znalazła się też osoba, która przyjechała gruchą i wylała betonowy rozbieg prowadzący do skoczni. Wszystko spełnia międzynarodowe wymogi i ze względu na duże wymiary budzi spore zainteresowanie przechodniów, którzy z ulicy przyglądają się treningom Piotra Liska.

Rodzina Piotra Liska

Rok 2019 był szczególny dla Piotra Liska. Sportowiec doczekał się córeczki Liliany, a jego żona chciała, żeby był obecny przy porodzie.

To było niesamowite przeżycie

- zdradził sportowiec.

Przyznał też, że wydarzenie to dała mu dużo energii na cały sportowy sezon. Teraz podczas domowego odosobnienia rodzina stara się nie wychodzić z domu, a wszelkie zakupy robią przez internet. Spędzają też razem czas, a sam Piotr Lisek ma nawet okazję majsterkować. Udało mu się stworzyć wiele rzeczy, w tym np. skrzynkę na zabawki dla córeczki, taras i zielnik.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości