Natasza Urbańska – premierowy koncert
Rajd 44 to drugi studyjny album Nataszy Urbańskiej. Tym razem artystka chwyciła za pióro i szczere opowiedziała fanom o zawodowej i pełnej zakrętów drodze, którą przemierzała od kilku lat. Ze względu na pandemię prace nad nowym wydawnictwem nieco się wydłużyły. Ostatecznie płyta ukazała się w listopadzie, a zwieńczeniem sukcesu był premierowy koncert. Natasza po długiej przerwie ponownie stanęła na scenie i zaprezentowała swój autorski materiał. Jakie emocje towarzyszyły wokalistce?
- Byłam stremowana. Jak tylko wyszłam na scenę, zobaczyłam moją widownię, to poczułam, że to jest ten moment. Bardzo długo na to czekałam i pracowałam na to. W końcu zagrałam moją muzykę. Ogromne szczęście i fun - powiedziała.
Natasza przyznała także, że materiał z drugiej płyty jest zdecydowanie bardziej dojrzały. Wszystko za sprawą rzeczy, które działy się po drodze w jej życiu – Minęło kilka lat od pierwszej płyty. To były moje pierwsze, niezgrabne kroki, próba znalezienia swojego świata muzycznego. Teraz jestem mądrzejsza o pewne doświadczenia. Stąd tez ta nazwa "Rajd 44", to jest to wszystko, przez co ja przebrnęłam, tym rozgruchotanym autem, ale dojechałam do mety – dodała.
Artystka do współpracy nad nowym krążkiem zaprosiła utalentowanych muzyków i artystów. Organiczne dźwięki w nowoczesnej aranżacji powstały dzięki Sampler Orchestra. Słowa do piosenki "Ile" napisał Ten Typ Mes, a remix utworu "Instynkt" to praca kolektywu Kamp!. Niezaprzeczalnym hitem stał się utwór "Psie łzy", który Natasza wykonała w duecie z Maciejem Maleńczukiem.
- Kiedy zaproponowałam Maciejowi współpracę, to było ogromne szczęście, że on wyraził zgodę. Wysłałam gotową piosenkę, wystarczyło wejść do studia i nagrać swoje partie. Maciej zadzwonił po kilku dniach i zapytał, czy może wprowadzić drobne zmiany w tekście. Przyjeżdża do studia i nagle śpiewa mi zupełnie inną piosenkę z zupełnie nowym tekstem. Wskoczyłam na głęboką wodę, nauczyłam się migiem tego, co wymyślił. Myślę, że to bardzo dobrze zrobiło tej piosence - opowiadała.
Świąteczna piosenka Dzień Dobry TVN
Natasza Urbańska o talencie córki
Natasza podczas koncertu wspomniała, że na każdym etapie tworzenia nieocenianie było wsparcie rodziny. Swoje opinie szczerze wyrażała także córka, Kalina. Jak się okazuje, 13-latka nie tylko interesuje się muzyką, ale także przejawia wielki talent. Czy pójdzie śladami mamy?
Córka jest takim surowym krytykiem, bardzo to sobie cenię. Jak jej się coś nie podoba, to mówi "mama wyłącz to". Mamy wspólną playlistę, wspólne piosenki, śpiewamy na pełen regulator, jak jedziemy samochodem. Dziewczyna tak śpiewa, że może jeszcze kilka lat i razem wystąpimy na scenie. Kalina ma ogromny talent. My nie naciskaliśmy, niech znajdzie swoje miejsce i drogę. Ostatnio przy okazji 30-lecia metra siedziała całą próbę, oglądała spektakl i powiedziała, że ona też chciałaby grać w Metrze. Złapała bakcyle siłą rzeczy
Natasza Urbańska – marzenia
Płyta wydana, koncert premierowy udany. Jakie plany na kolejne miesiące ma Natasza? Artystka przyznała, że w głowie rodzą się już następne projekty. Na wszystko przyjdzie jednak odpowiedni czas.
- Moje marzenia są tak naprawdę wydreptane, wypracowane. Te rzeczy rodzą się w mojej głowie i to nie są takie strzały, już, teraz, za tydzień. Wszytko jest przygotowane, rozpisane, wymyślone od początku do końca. Te pomysły są i wtedy, gdy je zrealizuje, będę mogła powiedzieć, że realizuje swoje marzenia - podsumowała.
Zobacz także:
- Natasza Urbańska ujawniła swoją nieznaną pasję. "Czy Wy też macie od siebie dwa tak skrajnie różne hobby?"
- Natasza Urbańska w prestiżowym włoskim magazynie. "W wywiadzie zdradza dwie istotne rzeczy". Jakie?
- Natasza Urbańska poznała męża, gdy miała 13 lat. Już wtedy wiedziała, że będą razem?
Autor: Nastazja Bloch
Reporter: Nastazja Bloch