Mery Spolsky o nowym projekcie i sile kobiet. "Jestem bardzo wzruszona"

Nowe wyzwania Mery Spolsky
Źródło: Dzień Dobry TVN
Mery Spolsky nieustannie zaskakuje fanów nowymi pomysłami. Aktualnie trwa jej trasa koncertowa, podczas której wystawia swój nowatorki spektakl oparty o książkę. O projekcie opowiedziała reporterowi Dzień Dobry TVN.

Mery Spolsky wystawia spektakl

W czerwcu wokalistka miała swój literacki debiut. Książka "Jestem Marysia i chyba się zabiję dzisiaj" pojawiła się na rynku nie tylko w postaci papierowej, ale również jako audiobooki - w wersji klasycznej, czytanej przez autorkę i zupełnie nowatorskiej, bo składającej się z elementów czytanych i udźwiękowionych, wzbogaconych przez udział nietuzinkowych gości. Następnie artystka ogłosiła trasę i zaprosiła publiczność na LIVE ACT, czyli teatralno-muzyczną adaptację swojej książki. 

- To jest spektakl, który przygotowałam specjalnie z okazji wydania książki i audiobooka do książki. (...) Wybierając gości na audiobooka, kierowałam się tym, kto jest dla mnie wielkim idolem i autorytetem, ale też tym, kto na mojej drodze muzycznej był, pojawił się i był wsparciem. Są to po kolei idąc: Maria Peszek, Ewa Chodakowska, Margaret, Ralph Kamiński, Krzysztof Zalewski i Maciej Maleńczuk. (...) Oprócz nich pozwoliłam sobie nagrać 16 piosenek w tym szalonym audiobooku umuzycznionym i część z nich na live actach właśnie wykonuję na żywo - powiedziała Mery Spolsky.

Maria Ewa Żak o sile kobiet

Trasa koncertowa wokalistki obejmuje 13 występów - we Wrocławiu, Koszalinie, Rzeszowie, Katowicach, Gdańsku, Toruniu, Lublinie, Krakowie, Poznaniu, Łodzi, Bydgoszczy i Warszawie. Chce na nich pokazać się fanom w wielu odsłonach i przekazać im swój sposób myślenia i podejście do życia. Zależy jej, by podkreślić, jak ważne jest kobiece wsparcie. Sama wokalistka dostała je od swojej mamy, o której mówi: "była główną moją idolką, ale też moją fanką i udowadniała mi, że kobiety się powinny wspierać". Mery pragnie apelować także o naturalność.

- Myślę, że jest ona najzdrowsza. W ogóle ruch body positive oraz ten naturalny, bez filtra, to jest coś, co mi się podoba, bo mnie to osobiście pomaga. Czuję się lepiej, kiedy wiem, że inne dziewczyny - i też chłopaki - chcą po prostu być sobą bez żadnych "upiększaczy", dlatego też podczas live actów stawiam na to - dodała Mary Spolsky.

Zobacz także:

Autor: Sabina Zięba

Reporter: Mateusz Hładki

Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana