Mery Spolsky od kilku lat przełamuje w Polsce tabu związane z cielesnością i seksualnością. Jej album Erotik Era cieszył się ogromnym powodzeniem wśród słuchaczy, o czym świadczyły wyprzedawane koncerty, ale nie zabrakło także oburzenia ze strony bardziej konserwatywnych odbiorców. Reporter Oskar Netkowski zapytał gwiazdę o stosunek do nienawistnych wpisów na jej temat.
Mery Spolsky krytykowana za wygląd
Mery Spolsky znana jest widzom TVN z programu "Drag Me Out", a teraz podziwiać można ją w nowej odsłownie "You Can Dance". Misją artystki jest ośmielać rodaków do rozmów na coraz to bardziej niewygodne dla nich tematy.
- Całe dwa lata, promując Erotik Era, to był czas dużej niezgody ze strony Polaków i niezrozumienia. Nigdy nie spotkał mnie tak duży hejt jak przy Erotik Era - wyznała wokalistka.
Mery Spolsky o nienawistnych komentarzach
Mery Spolsky przyznała, że niełatwo czyta się jej nienawistne komentarze na swój temat. Niejednokrotnie internauci odnoszą się do jej ciała.
- Staram się jedną nogą wychodzić z konserwatywnego myślenia, że kobiecie nie wypada. Chcę żyć w nowym świecie, więc trzeba coś zmienić - mówiła piosenkarka.
- Nie lubię komentarzy, gdzie ktoś pisze "ale gruba świnia". Nie pomyślałabym tak o nikim... - podsumowała.
Zobacz także:
- Taneczna akcja w rytmach lat 90. "Choreografia jest bardzo hip-hopowa"
- Tańczymy ze studentami pielęgniarstwa i ratownictwa
- #DDdance. Podsumowujemy lata 2000. "Mandaryna wywija"
Reporter: Oskar Netkowski