Martyna Wojciechowska pragnęła być mężczyzną? "Byłam przekonana, że chłopcy mogą wszystko, a dziewczynki mniej"

Martyna Wojciechowska
Bartosz Krupa/East News
Źródło: Dzien Dobry TVN
Martyna Wojciechowska od wielu lat znana jest z walki o prawa kobiet. W swoim programie "Kobieta na krańcu świata" nagłaśnia wyjątkowe i szokujące historie płci pięknej. Teraz okazuje się jednak, że sama... marzyła o tym, by być mężczyzną! Z jakiego powodu?

Dzieciństwo Martyny Wojciechowskiej

Martyna Wojciechowska w czasie swojej kariery zetknęła się z niezliczoną ilością tragicznych historii kobiet. Niejednokrotnie ciężko jej było patrzeć na ich ból oraz cierpienie, lecz uważała, że te doświadczenia pomogą jej coś zrozumieć i zbudują jej osobowość. W wywiadzie dla "VIVY!" wyznała jednak, że sama nie zawsze chciała być kobietą. Od najmłodszych lat bardziej podobał jej się styl bycia mężczyzn.

Jako dziecko uważałam, że być chłopakiem jest fajniej . Choć pochodzę z domu, w którym nie dzieliło się świata na 'różowy' i 'niebieski', byłam przekonana, że chłopcy mogą wszystko, a dziewczynki mniej . Miałam 10 lat, gdy ogłosiłam, że zostanę wyścigowym kierowcą motocyklowym i choć rodzice nie podcinali mi skrzydeł, to w szkole i na podwórku zostałam wyśmiana . 'Dziewczynki nie ścigają się na motocyklach', usłyszałam. Zabolało. Postanowiłam, że skoro nie mogę być chłopakiem, będę jak chłopak

- zdradziła Martyna Wojciechowska.

Wtedy zaczęła budować swój wizerunek, którego efekty widzimy do dziś. Martyna bowiem zazwyczaj pokazuje się w czarnych ubraniach i zawsze stawia na wygodę. Nie goni za najnowszymi trendami. Nie jest fashionistką. Było tak już w wieku nastoletnim. Jak wówczas wyglądała?

Włosy miałam ścięte na krótko, nosiłam dżinsy, skórzaną kurtkę. Jeździłam brawurowo motocyklem. W okresie dojrzewania ubierałam się w mundur armii amerykańskiej. Uważałam, że poświęcanie czasu na strojenie się zabiera mi przestrzeń na inne, ważniejsze rzeczy

- wspominała podróżniczka w "VIVIE!".

Początki kariery Martyny Wojciechowskiej

W późniejszym okresie jej życia nie było łatwiej, niż w dzieciństwie. Cały czas musiała borykać się z ze stereotypami i je przełamywać. Przez to, że wybrała typowo męski zawód, niezwykle trudno było jej się "przebić". Żaden mężczyzna nie chciał, bądź nie umiał, znieść tego, że kobieta może być w czymś lepsza, albo chociaż równie dobra. A przynajmniej nie w temacie motoryzacji.

Odkryłam, że zachowując psychiczne cechy mężczyzny, mogę wyglądać jak kobieta. I to mi da przewagę. (...) Jako młoda dziennikarka zajęłam się motoryzacją, która była moją wielką pasją. Trafiłam do największego żmijowiska mężczyzn, którzy zafundowali mi niezłą jazdę. Począwszy od seksistowskich żartów, dokuczania, ośmieszania i czekania na moje potknięcie . Dziś koledzy z tamtych lat mówią, że byłam zawzięta, skoro się z tego wybroniłam. Ponieważ ja już przeszłam tę drogę i przepchnęłam się łokciami, to nie chcę, żeby inne dziewczyny musiały robić to samo

- wyznała Martyna Wojciechowska.

Martyna Wojciechowska spotkała się z Libankami walczącymi o wolność kobiet. "Jak im wytłumaczyć, że w Polsce to straciłyśmy?". Zobacz wideo:

Zobacz też:

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości