Martyna Wojciechowska rusza z kanałem na YouTube
Martyna Wojciechowska jak nikt inny rozumie, jak funkcjonują media i zachodzące w nich zmiany, dlatego, idąc z duchem czasu, zdecydowała się na założenie kanału na YouTube. W tym miejscu należy uspokoić wszystkich, którzy w działalności w sieci dopatrują się końca telewizyjnej kariery Martyny.
Dziennikarka poinformowała, że trwają zdjęcia do nowej serii programu "Kobieta na krańcu świata". Niedawno na instagramowym profilu gwiazdy pojawiło się zdjęcie z planu kultowego serialu dokumentalnego. Na fotografii można było zobaczyć auto z rozsadzoną oponą. Za przykrą niespodziankę Martyna, z przymrużeniem oka, obwiniła pechową liczbę sezonów - obecnie pracuje nad trzynastą odsłoną swojego programu.
Niemniej zdecydowała się zrobić krok w stronę Internetu. Jak przyznała, zrobiła to pod wpływem córki.
- Chcę się uczyć, zainspirowana przez moją córkę, która powiedziała mi, że praca w telewizji jest lamerska i że jestem lamusem. Kocham moją pracę i kocham "Kobietę na krańcu świata" i będę to robić, ale ten YouTube to jest taki powiew świeżości - mówiła pełna entuzjazmu.
"Dalej" - kanał Martyny Wojciechowska
Choć Martyna Wojciechowska rozpoczyna przygodę z nowym medium, to pozostaje wierna tematyce, która jest jej bliska. Dziennikarka chce przeprowadzać wywiady z inspirującymi osobami, którzy chodzą własnymi ścieżkami i dają energię do działania. Efekty jej pracy są publikowane w formie filmów oraz podcastów dostępnych na platformach steamingowych.
W pierwszym odcinku programu pojawiła się Elżbieta Dzikowska, podróżniczka, prowadząca program "Pieprz i Wanilia" oraz życiowa partnerka Tony'ego Halika. W rozmowie z Ewą Drzyzgą i Agnieszką Woźniak-Starak świeżo upieczona youtuberka gościła Angelikę Chrapkiewicz-Gądek.
Zapytana przez prowadzące, czy na kanale pojawi się jej córka Marysia, Martyna wyznała, że dziewczynka niechętnie pokazuje się w mediach. Dumna mama pochwaliła się najnowszym osiągnięciem 13-letniej pociechy, która niedawno zdobyła licencję nurkową. Podróż nad Morze Czerwone miała jednak głębszy wymiar.
- Dahab to zawsze było dla mnie szczególne miejsce. To tam poznałam Marysi tatę, to było miejsce, do którego wracałam z radością i nie odważyłam się tam pojechać od śmierci taty Marysi. Teraz odbyłyśmy tę podróż razem - opowiadała wyraźnie wzruszona.
Zobacz też:
Sukces młodych perkusistów. Pokonali 1400 uczestników podczas konkursu w Los Angeles
Matylda Damięcka skomentowała wyznanie Andrzeja Piasecznego grafiką. "Majstersztyk"
Autor: Adam Barabasz