- Marina Łuczenko-Szczęsna nagrała w domu utwór "To, co czuję".
- Rodzina jako inspiracja: Singiel powstał z myślą o synku Liamie i zachęca do refleksji nad życiem.
- Życie rodzinne: Marina razem z mężem Wojciechem wychowują dwójkę dzieci w Barcelonie, a artystka dostosowała karierę do potrzeb rodziny.
Marina Łuczenko-Szczęsna wydała nowy utwór
Niedawno Marina Łuczenko-Szczęsna postanowiła podzielić się z fanami wyjątkowo osobistym nagraniem, które szybko podbiło serca internautów. Artysta zaprezentowała utwór "To, co czuję". Intymna, pełna emocji piosenka stała się hitem sieci – w zaledwie osiem dni wideo na YouTube obejrzało ponad 2,5 miliona osób. Jak zdradziła artystka, pomysł na nagranie narodził się po wieczorze spędzonym z synkiem Liamem, co dodało całej produkcji jeszcze bardziej rodzinnego i autentycznego charakteru.
- Dość szybko udało mi się stworzyć także kilka fajnych utwór. Z jednym z nich jestem tu dzisiaj. "To, co czuję"– ten utwór jest wielowymiarowy i to, co mogę teraz zauważyć, każdy odnalazł tam siebie. To jest utwór uniwersalny. Napisałam ten utwór dla Liama, on był inspiracją. Potem przeprowadziłam dialog ze sobą i stwierdziłam, że fajnie byłyby zrobić teledysk, który zmotywuje nas wszystkich, żeby na chwilę się zatrzymać i przeanalizować swoje życie – powiedziała rozmówczyni Dzień Dobry Wakacje.
Marina Łuczenko-Szczęsna - rodzina i macierzyństwo
Wojciech Szczęsny i Marina Łuczenko-Szczęsna to para, która od lat wzbudza zachwyt fanów. Choć to on zakochał się od pierwszego wejrzenia, a ona początkowo była ostrożna, uczucie zwyciężyło. Zakochani od lat tworzą zgrane małżeństwo i wychowują dwójkę dzieci: syna Liama i córkę Noelię. Jak wygląda życie Szczęsnych po przeprowadzce do Barcelony?
- Mam więcej obowiązków niż taka normalna mama, bo mojego męża nie ma w domu. Na własne życzenie. W zeszłym roku skończył karierę, a ja go wypchałam do Barcelony. I musieliśmy nasze życie przewrócić do góry nogami w krótkim czasie. Musieliśmy przeprowadzić się z Turynu i nasze 7-letnie życie, które mieliśmy we Włoszech, przenieść do Hiszpanii. Do tego jeszcze małe dziecko, ja w połogu, nie było łatwo, ale udało nam się stworzyć taki azyl – przyznała wokalistka.
Na pytanie, czy Marina musiała poświęcić swoją karierę na rzecz kariery męża, odpowiedziała: - Musiałam się poświęcić. Jeśli chce, żeby nasze dzieciaki czuły komfort psychiczny, to nie może być tak, że tatusia nie ma, bo gra, a mamusia spełnia marzenia w Warszawie. Gdzie by były w tym wszystkim dzieci? One są najważniejsze. Ja muszę dostosować swoje ambicje, swoje spełnienie do zawodowej ścieżki mojego męża. Ja się do tego przyzwyczaiłam. Nie boli mnie to. Udało mi się to zorganizować i zrozumiałam, co jest dla mnie w życiu ważne. Jak ja odpuściłam, to wszystko zaczęło się ładnie układać.
Marina Łuczenko-Szczęsna na scenie Dzień Dobry Wakacje
Marina Łuczenko-Szczęsna na naszej scenie wykonała najnowszy utwór "To co czuję"
- Zachęcam do przesłuchania, bo to nie jest Marina, którą znacie – zapowiedziała artystka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Ważny czas w życiu Mariny Łuczenko-Szczęsnej. "Wojtek przyleciał dosłownie na same narodziny"
- Marina Łuczenko-Szczęsna pokazała na nagraniu mamę. Internauci: "Jak dwie krople wody"
- Marina Łuczenko-Szczęsna o kulisach życia z piłkarzem. Nie tak to sobie wyobrażała?
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News