Maciej Miecznikowski choruje na otosklerozę
Maciej Miecznikowski, lider zespołu Leszcze, porywał słuchaczy do tańca w rytm takich hitów jak: "Kombinuj, dziewczyno" czy "Ta dziewczyna". Kilka lat temu podczas jednego z koncertów zorientował się, że nie do końca słyszy. Przypuszczał, że to problem z odsłuchem, lecz akustyk poinformował go, że wszystko jest w porządku. Muzyk zgłosił się do specjalisty i okazało się, że choruję na otosklerozę.
- Rzeczywiście problem jest i poważny, i trochę wesoły. Poważny, bo rzeczywiście tracę słuch, ale dzięki współczesnej medycynie i wspaniałemu lekarzowi, jakim jest prof. Skarżyński - mamy świetnych lekarzy w Polsce - ten słuch naprawdę jest w dobrych rękach. Miałem 6 operacji. Dzięki temu mogę z wami rozmawiać. (…) Proszę się nie niepokoić. Ludzie martwią się, piszą. Jest dobrze, będziemy występować, naprawdę - zapewnił Maciej Miecznikowski w Dzień Dobry TVN.
Prawdopodobnie z tą samą chorobą zmagał się Beethoven, który po całkowitej utracie słuchu tworzył najsłynniejsze symfonie.
- Beethoven gdyby żył tutaj teraz w Polsce, Łodzi, Trójmieście itd., działałby i miał słuch. Trzeba oddzielić słuch ten taki do porozumiewania się i słuch muzyczny. Beethoven pisał, np. najlepsze rzeczy, jak był już kompletnie głuchy. Nie miał kontaktu ze światem zewnętrznym, ale ten słuch (muzyczny – przyp. red.) jest do końca życia - wyjaśnił artysta.
Jak podkreślił, do komponowania muzyki "nie ma potrzeby słyszenia zewnątrz, bo to się ma wewnątrz".
Maciej Miecznikowski o komponowaniu
Pomimo że wokalista prawie całkowicie stracił słuch w prawym uchu, to nadal tworzy i pisze utwory, a jego optymizm i poczucie humoru niezmiennie są takie same. Komponując, zawsze konsultuje się z zaprzyjaźnionym producentem, by sprawdzić ewentualne błędy. Natomiast podczas koncertów wprowadził w życie kilka zasad.
- Muszę mieć odsłuch z lewej strony. Jak jest większy zespół, np. orkiestry symfonicznej, muszę się ustawić w odpowiednim miejscu. Są pewne zasady. (…) Tak naprawdę w ogóle nie potrzebuję odsłuchu, bo mam ten słuch wewnętrzny tak rozwinięty, że muszę mieć tylko rytm - tłumaczył muzyk.
Specjaliści proponują Maciejowi Miecznikowskiemu kolejną operację. - W uchu są trzy kostki i mój organizm myśli, że one są złamane i się zrastają, nie wiadomo czemu. (…) Jest jeszcze pomysł, aby bezpośrednio przewiercić się przez mózg. Tylko boją się u mnie, bo jest tyle zwojów tam, że naprawdę miejsca nie mogą znaleźć (śmiech). Ale mamy taką technikę, wyobrażacie sobie? - zapytał retorycznie z uśmiechem wokalista.
Muzyk nie podjął jeszcze decyzji. Natomiast w pełni oddaje się swojej pasji, czyli muzyce. Z okazji walentynek na scenie Dzień Dobry TVN wykonał hawajsko-romantyczny utwór z przymrużeniem oka. Towarzyszyło mu dwóch członków z zespołu Leszcze, a także nasi prowadzący. Zobaczcie sami:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz też:
- Dawid Kwiatkowski w piosence "Idziesz ze mną". To najbardziej osobisty utwór z jego nowej płyty
- "Kulisy Sławy" Krystyny Jandy. "Przepraszanie sprawia mi tyle samo przyjemności, co opieprzanie"
- Nowe informacje w sprawie księcia Andrzeja. Opublikowano jego zdjęcie z Ghislaine Maxwell
Autor: Dominika Czerniszewska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News