Kuna i Malajkat - taka przyjaźń się nie zdarza. "Mówimy sobie, co myślimy"

2ABR9722_Easy-Resize
DD_20250316_Przyjazn_REP

Izabela Kuna i Wojciech Malajkat są jak ogień i woda, jednak razem tworzą niezwykle kreatywny, profesjonalny i skuteczny duet. Ich przyjaźń trwa od lat, a ilość wspólnych projektów stale rośnie. Za co najbardziej się cenią? Czy przyjaźń może przeszkadzać w pracy? O tym aktorzy opowiedzieli w Dzień Dobry TVN.

Przyjaźń w show-biznesie

Izabela Kuna i Wojciech Malajkat to popularni polscy aktorzy. Ich znajomość rozpoczęła się na planie Listów do M. 3. Dziś mają na koncie ponad 250 wspólnie wypracowanych spektakli. Są jak ogień i woda, łączy ich jednak artystyczny talent, pasmo sukcesów i przede wszystkim przyjaźń.

W studiu Dzień Dobry TVN aktorzy opowiedzieli, za co cenią się nawzajem. - Iza jest dowcipna, jest ładna, inteligenta - powiedział dyrektor Teatru Współczesnego. - Pracowaliśmy nad czterema tytułami, spotkaliśmy się również w Listach do M. tak bliżej. Mamy podobne poczucie humoru, oboje jesteśmy profesjonalni, za to go uwielbiam i jesteśmy pracowici - zaznaczyła Izabela Kuna.

- Zaczęłam grać w teatrze odkąd zrobiłam pierwsze przedstawienie z Wojtkiem, nie przepadałam za teatrem, nigdy nie grałam takich ról, ale to jest właśnie dzięki Malajkatowi, chociaż też dzięki mojemu talentowi - dodała.

Taka przyjaźń się nie zdarza

W jaki sposób para przyjaciół zachowuje profesjonalizm, gdy przekracza próg teatru?

- Jedno nie wyklucza drugiego. My się szanujemy, lubimy i ten fakt bardzo pomaga. Mówimy sobie, co o sobie myślimy i też wiele się razy się kłóciliśmy - powiedziała aktorka w Dzień Dobry TVN. - Oczywiście, że w momencie, gdy przychodzimy do pracy to zapominamy, że mamy sobie robić te psikusy, tylko zasuwamy - tłumaczył Wojciech Malajkat.

Jesienią na ekranach kin pojawi się trzecia część filmu "Teściowie", przy której powstaniu, dużą rolę odegrał partner Izabeli Kuny, Marek Modzelewski - ceniony scenarzysta. - To jest świetne, wspaniałe. Będzie wzruszająco, śmiesznie i prawdziwie, a wszystko zaczęło się od "Wstydu" w Teatrze Współczesnym - powiedziała Izabela Kuna.

W wersji teatralnej tej historii aktorka wciela się w rolę Małgorzaty, a w wersji filmowej w rolę Wandy. - Obie postacie kocham, ale było mi trudno, [...] jakoś nie mogłam się przestawić - wyznała aktorka.

Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości