Najmłodsza uczestniczka pierwszej edycji "Big Brothera" spełnia się w roli babci. "Mam partnera, który jest ode mnie o 15 lat starszy"

Karolina Pachniewicz
Co słychać u Karoliny Pachniewicz z "Big Brothera"?
Źródło: Dzień Dobry TVN Online/x-news
Karolinę Pachniewicz pamiętają dobrze widzowie pierwszej edycji programu "Big Brother". Szalona i charyzmatyczna uczestniczka na wizji zasłynęła m.in. romansem z Grzegorzem Mielcem, czy kultowym tekstem "Gulczas, a jak myślisz". Oskar Netkowski z serwisu dziendobry.tvn.pl zapytał gwiazdę, jak dzisiaj wygląda jej życie. Karolina Pachniewicz - życie po "Big Brotherze"

Karolina Pachniewicz była najmłodszą uczestniczką pierwszej edycji "Big Brothera". 21-letnia wówczas dziewczyna dobrze dała się zapamiętać. Co słychać u niej 20 lat od emisji pierwszej edycji show? Karolina obecnie mieszka w Wielkiej Brytanii.

- 14 lat temu przeprowadziłam się do Anglii. Mieszkam w Manchesterze. Musiałam zacząć od nowa. Miałam dużo różnych prac. W międzyczasie zmarła moja mama, co było wielką tragedią. Źle to przeżyłam - mówiła.

- Cały czas pracuje jako tłumacz w szpitalach. W pewnym momencie byłam 5 miesięcy bez pracy- dodała.

Karolina Pachniewicz w roli babci

Uczestniczka "Big Brothera" jest młodą babcią przyszywanej wnuczki. Jak odnajduje się w tej roli?

- Ja już spokojnie mogłabym być babcią. Mam partnera, który jest ode mnie o 15 lat starszy i ma 28-letnią córkę. Charlotte dwa lata temu urodziła dzidziusia i mamy taką małą wnusię. Z moim partnerem poznaliśmy się przez aplikację randkową. Jesteśmy razem 7 lat. Nie planujemy ślubu, bo tak jest nam dobrze - zdradziła.

Karolina Pachniewicz wróci do Polski?

Gwiazda poukładała sobie życie w Manchesterze. Na tę chwilę nic nie wskazuje, żeby wróciła do kraju, ale...

- Nigdy nie mów nigdy. Kupiłam tu dom, sprzedałam mieszkanie w Polsce. Tutaj zarabiamy pieniądze, mamy psy. A teraz planujemy kupić dom w Hiszpanii. Mój partner uwielbia grać w golfa. A zimy są tu nie do wytrzymania, więc na 4 miesiące w roku chcielibyśmy latać sobie do Hiszpanii - podsumowała Pachniewicz.

Zobacz też:

podziel się:

Pozostałe wiadomości