- Małgorzata Tomaszewska od kilku lat jest w związku.
- Jej partner ma na imię Robert i jak na razie trzyma się z dala od show-biznesu.
- Jak zakochani się poznali?
Dalsza część tekstu poniżej
Małgorzata Tomaszewska jest szczęśliwie zakochana
Małgorzata Tomaszewska pokazuje w mediach kulisy swojej pracy, opowiada o zawodowych doświadczeniach, ale również coraz chętniej zdradza szczegóły na temat prywatności. Tym razem gwiazda postanowiła odpowiedzieć na jedno z najczęściej zadawanych jej pytań. Internauci chcieli się dowiedzieć, jak prezenterka poznała obecnego partnera.
Okazuje się, że Małgosia odnalazła miłość... przez Internet! Podczas pandemii miała konto na jednym z portali społecznościowych.
- Miałam tam zdjęcie, które nie do końca mnie pokazywało. To znaczy nie było widać twarzy, koloru włosów. No i po jakimś czasie, kiedy pisaliśmy ze sobą, wszystko było sympatycznie, przeszliśmy na WhatsApp. I wtedy Robert, widząc moje zdjęcie, bo tam już miałam swoje zdjęcie, napisał mi, że podszywanie się pod osoby publiczne jest karalne i czy zdaję sobie z tego sprawę - powiedziała Tomaszewska.
- Tak, to prawda - dodał Robert, który choć nie pokazał się w kadrze, to jednak mówił do widzów zza kamery. - Pominęłaś jeden dość istotny szczegół, że to ty pierwsza do mnie napisałaś. Wysłałaś do mnie uśmieszek i wtedy zaczęliśmy rozmowę - przyznał ukochany dziennikarki.
- Nieprawda. To ty do mnie napisałeś! - przekomarzała się Gosia.
Związek Małgorzaty Tomaszewskiej
Jak doszło do pierwszego spotkania? Z tym też wiąże się ciekawa historia.
- Kiedy Robert powiedział, że to jest karalne, to tak mnie tym rozzłościł. Tak bardzo pragnęłam mu udowodnić, że wcale nie ukradłam niczyich zdjęć, że w rezultacie umówiliśmy się na spotkanie - wspominała Tomaszewska.
Robert przyjechał po Małgosię i miał dla niej nietypowy prezent.
- Przyjechał z czerwonym balonikiem. Ja wysłałam mu wcześniej pinezkę, skąd ma mnie odebrać. I wiecie pinezka w Google'u wygląda jak taki czerwony balonik, dlatego on właśnie z tym czerwonym balonikiem przyjechał. I dodatkowo jeszcze mu mówiłam, że wierzę w numerologię, więc napisał na tym balonie 11, czyli moją liczbę numerologiczną - przyznała gwiazda.
Fanom bardzo spodobało się nagranie Tomaszewskiej.
"Mega historia", "Fajnie się tego słucha. Widać, że super z was para", " Super jest was usłyszeć i super, że to jest takie wasze, a nie na pokaz", "Widać, że dobrana z was para! Trzeba wierzyć w siłę Internetu. Kto się czubi, ten się lubi, przynajmniej taki był początek. Najpierw irytował, później intrygował", "Moja żona mnie podobnie poderwała", "Ale super historia! Z tym balonikiem z tą liczbą numerologiczną!" - czytamy w komentarzach.
Zobacz także:
- Mężczyzna nie chce się oświadczyć po 10 latach związku. Wszystko przez pieniądze
- Szokujący trend randkowy - młodzi wybierają shrekowanie. "Wzmacnia fałszywe stereotypy"
- Czy na pierwszą randkę warto pójść bez makijażu? "Zrobiłam tak, gdy poznałam mojego męża"
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News