Anna Zając o początkach kariery
- Pojechaliśmy do Trójmiasta przed moją obroną magisterską i po trzech dniach szukaliśmy mieszkania na wynajem. W sumie nie wiem dlaczego, wracając do Łodzi jeszcze nie wierzyłam, że moglibyśmy się wyprowadzić, ale mój mąż po prostu zadzwonił: "wynająłem to mieszkanie, lada chwila wyjeżdżamy, przyśpieszmy ślub o rok do przodu". Mieliśmy miesiąc z hakiem na przygotowanie ślubu i wesela. Pojechaliśmy do Trójmiasta już jako małżeństwo - relacjonowała Anna Zając w rozmowie z Darią Pacańską.
Jak podkreśla blogerka, wyprowadzka doszła do skutku z potrzeby serca, ale początki w nowym miejscu wcale nie były łatwe.
- Nie mieliśmy pracy, nie mieliśmy znajomych w tym Trójmieście i byliśmy totalnie skazani na siebie. Pierwsze pół roku było strasznie trudne. Właściwie mogę powiedzieć, że walczyliśmy o swój pobyt tam, z myślą nawet, że być może trzeba będzie zawrócić i być może wrócić do tych naszych kochanych rodziców - tłumaczyła Zając w cyklu "Inspirujące kobiety".
Przetrwali ten czas razem i, jak wspomina blogerka, m.in. dlatego umocniło się także ich małżeństwo. Wówczas rozpoczęła się także jej droga z tworzeniem w Internecie.
- W tym najgorszym momencie mój mąż wrócił do tematu, który kiedyś tam na studiach jeszcze mu zajawiłam, że chciałam założyć bloga. I on mówi: "to teraz właśnie jest ten czas, że potrzebujesz czegoś, co cię będzie cieszyć, załóż bloga". Zapytał, o czym chcę pisać. Odpowiedziałam: "o modzie". Wymyślił nazwę i tak naprawdę bloga mamy ponad 10 lat - powiedziała.
Anna Zając o pracy z mężem
Anna Zając i jej mąż Jakub nie planowali tego, że będą wspólnie pracować. Każde z nich na początku miało swoje zajęcia.
- Rzeczywiście razem jest dużo łatwiej. Czasami ludzie się dziwią, bo my razem pracujemy już 6 lat, 24 godziny na dobę. Wiele osób pyta jak sobie radzimy i wiele osób mówi, że nie chciałoby tego, a nam tego czasu jest ciągle mało. Każdy ma swoje zadania. Nawet czasami siedząc obok siebie, tęsknimy za sobą, bo każdy robi co innego. My nie mamy czasu dla siebie - wyznała Anna Zając.
Kiedyś chciała zostać dziennikarką na pełen etat i nadal stara się realizować projekty związane z kierunkiem swoich studiów.
- Czasami pojawiają się takie projekty, w którym np. dostaję do poprowadzenia cykl wywiadów przez wiele miesięcy, ale też bardzo doceniam to, że to ja kreuję swoją codzienność. Robię to, co kocham, mówię o tym, co chcę, nagrywam to, co chcę, kiedy chcę. To jest bardzo cenne, że nasze życie jest ciekawe, na pewno tak mogę powiedzieć - wyznała.
Anna Zając tłumaczy, jak zacząć
Na przestrzeni lat Internet bardzo się zmienił. Jednak Anna Zając ma kilka rad dla osób, które chciałyby zacząć tworzyć w sieci dziś.
- Środki, finanse tutaj naprawdę nie mają znaczenia. Wystarczy pomysł, a najważniejsza jest autentyczność. Naprawdę to jest taki frazes, który się gdzieś tam powtarza, ale tak jest. Jeżeli będziemy robić coś swojego, nie będziemy kopiować, nie patrzmy, że tej osobie udało się to czy tamto, nie róbmy tego samego, tylko dlatego, że ktoś z tego powodu ma like'i. Pomyślmy, co my chcemy przekazać światu i róbmy to odpowiedzialnie - radziła Anna Zając.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- TVN Style szuka nowej prowadzącej "Miasta Kobiet"
- Mąż wspierał ją w zawodowym rozwoju. "Ciężar opieki nad naszymi dziećmi w 90 proc. spadł na niego"
- "Nie bój się, szanuj ludzi, uda ci się, akceptuj siebie". A ty co powiedziałabyś sobie sprzed lat?
Autor: Daria Pacańska
Reporter: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN Online