Hubert Urbański legendą "Milionerów"
Hubert Urbański 24 lata temu został prowadzącym "Milionerów". Niestrudzenie od ponad dwóch dekad konfrontuje uczestników teleturnieju z niełatwymi pytaniami. Wieloletnie doświadczenie nie sprawia jednak, że penie czułby się na miejscu swoich gości.
- Doceniam to, że nie muszę siedzieć po drugiej stronie monitorów i odpowiadać na pytania. Im dłużej to robię, tym większy komfort czuję pod koniec dnia, że nie musiałem odpowiadać na te pytania. Chciałbym się tego trzymać do końca życia. Może to skończyłoby się dużym rozczarowaniem, a ja tego nie planuję - mówił ostatnio Hubert Urbański w rozmowie z dziendobry.tvn.pl. Co wyjawił tym razem?
Hubert Urbański o kulisach pracy
Gospodarz "Milionerów" przyznaje, że do pracy przy programie podchodzi dość rutynowo. Nic nie byłoby możliwe bez jego wspaniałej ekipy.
- Mam wielkie szczęście, że jest u nas od wielu lat dziewczyna, która zajmuje się kostiumami i to ona przygotowuje ubrania. Gdybym ja to robił, wyglądałoby to dużo gorzej - opowiadał Hubert Urbański.
- 24 lata praktyki przy tym samym programie daje poczucie, że wiadomo, co trzeba zrobić. Zauważyłem, że są elementy łamiące rutynę. Ktoś przyjdzie z gości specjalnych albo ktoś przyprowadza swojego gościa. Kiedy jest inna widownia, to jest ostroga, żeby zrobić coś inaczej. Cenię to, bo długie prowadzenie tego samego daje poczucie pewności, rutynizuje. Ale ta rutyna też jest niebezpieczna. Trzeba mieć to trzecie oko na to, co się robi, żeby spróbować coś innego - podsumował.
Zobacz także:
- "Milionerzy". Padło pytanie za pół miliona. "Ma to dutek"
- "Milionerzy". Pytanie o bestsellerową powieść Margaret Atwood. Czy uczestnik znał odpowiedź?
- "Milionerzy". Trudne pytanie o nagrody literackie. Czy uczestniczka znała odpowiedź?
Autor: Oskar Netkowski