Krzysztof Kowalewski nie żyje
Krzysztof Kowalewski zmarł w wieku 83 lat. Informację o śmierci aktora potwierdził Polskiej Agencji Prasowej dyrektor Teatru Współczesnego w Warszawie Maciej Englert. Krzysztof Kowalewski był bez wątpienia jednym z najlepszych i najbardziej charakterystycznych polskich aktorów. Pamiętamy go z "Misia", "Rysia", czy "C.K. Dezerterów". W sumie aktor zagrał około 100 ról filmowych w polskich filmach i serialach. Odszedł zostawiając pustkę.
Żona Krzysztofa Kowalewskiego o mężu
Krzysztof Kowalewski był żonaty z Agnieszką Suchorą. Pogrążona w smutku aktorka opublikowała zdjęcie ukochanego męża, które opatrzyła chwytającym za serce podpisem.
Najdroższy Najwspanialszy Najczulszy. Nie przegrał żadnej walki!
- napisała.
Gwiazdy żegnają przyjaciela - Krzysztofa Kowalewskiego
Pamięć Krzysztofa Kowalewskiego uczcili także przyjaciele z branży. W poruszających wpisach pożegnali aktora.
- Krzyś. Krzysio. Krzysiulek. Najukochańszy, najmilszy człowiek na ziemi. Cudny kumpel mimo różnicy lat. Nigdy nie oceniał, nie przekreślał. Kochał i był kochany. Przez wszystkich. Jest mi potwornie przykro. Chciałbym Cię jeszcze raz przytulić. Gonić się z Tobą po teatrze. Dziękuję, że byłeś i pokazałeś mi tyle rzeczy. Agnieszka kochamy Cię i jesteśmy dla Ciebie. Bargiełowski już na pewno ucieka w niebie przed Tobą! Do zobaczenia kiedyś... - napisał Borys Szyc.
Małgorzata Kożuchowska opublikowała zdjęcie z planu filmu "Proceder", w którym grała u boku Krzysztofa Kowalewskiego. - Inteligencja. Poczucie humoru. Łagodność i bezpretensjonalność. Kilka razy miałam zaszczyt spotkać się z Krzysztofem na planie, a w filmie Proceder nawet wyjść za niego za mąż... Do zobaczenia w lepszym świecie Panie Krzysztofie – dodała.
Piotr Gąsowski nie krył smutku z powodu odejścia przyjaciela. - I znowu odchodzi Człowiek mi bliski... wyjątkowo mi bliski... Krzysiu Kowalewski... wiem też, że wiele oso, czuje podobnie... Jak to?! To już Ciebie Krzysiu z nami nie będzie? ?Nie ogrzejemy się więcej w Twojej dobroci i Twoim cieple? Nieeeee?! Jedyne, co łagodzi mi ból Twojego odejścia to świadomość, że już nie cierpisz... Jestem Ci wdzięczny za mądrość, którą nam dałeś, za Twoje "człowieczeństwo", którym się z nami dzieliłeś, za Twój talent, który będziemy zawsze wspominać, za Twoje poczucie humoru, które poprawiało wielu osobom nastrój, za Twoją wyrozumiałość, cierpliwość i umiejętność słuchania i pochylania się nad słabszymi i potrzebującymi... Jestem dumny z Ciebie i zaszczycony, że miałem szansę Cię poznać i się z Tobą zaprzyjaźnić... Nie mam siły więcej pisać... ból czuję koszmarny... Będziemy przytulać i wspierać Twoją rodzinę, która, poniekąd jest też naszą rodziną... Agnieszko i Gabrysiu... jesteśmy za Wami! A Ty, Krzysiu, Przyjacielu najdroższy...spoczywaj w spokoju... Gąs – wyznał.
Katarzyna Dąbrowska opublikowała zdjęcie, które zrobiła jakiś czas temu Krzysztofowi Kowalewskiemu i Agnieszce Suchorze. - Takie zdjęcie zrobiłam im kiedyś przed wejściem do teatru. I takim Go zapamiętam... Teatr stracił jednego z wielkich, a świat wspaniałego, ciepłego, dobrego i mądrego człowieka. Widocznie tam, gdzie poszedł, szykuje się jakieś piękne przedstawienie. Dzięki niemu będzie z pewnością i wzruszające, i bardzo śmieszne. Do zobaczenia, Panie Krzysiu... – podpisała.
Krzysztof Kowalewski - dla przyjaciół "Wujek". Zobacz wideo:
Zobacz też:
Monika Olejnik w żałobie. Nie żyje ukochana mama dziennikarki
Pogodna rodzina Kowalewskich. "Najlepszy moment dnia - gdy wita mnie dziecko, żona i pies"
Autor: Anna Korytowska
Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN