"Hotel Paradise 10". Jagoda komentuje, co się wydarzyło na Ścieżce Lojalności [TYLKO U NAS]

"Hotel Paradise 10". Jagoda komentuje, co się wydarzyło na Ścieżce Lojalności. "Takie świństwo"
"Hotel Paradise 10". Jagoda komentuje, co się wydarzyło na Ścieżce Lojalności
Jagoda Florczak i Adam Osiński doszli do finału "Hotelu Paradise" i wygrali 10. edycję programu. Następnie oboje stanęli na Ścieżce Lojalności. Co się stało podczas ostatecznego sprawdzianu ich relacji? Wygrała przyjaźń czy pieniądze?

Finał "Hotelu Paradise 10" - podział głosów

W finale 10. edycji "Hotelu Paradise" znaleźli się Adam Osiński i Jagoda Florczak oraz Karolina Wojtala i Adrian Pęter. Byli mieszkańcy rajskiej willi mieli możliwość zagłosować na jeden z tych duetów. Jak rozłożyły się punkty?

  • Karolina i Adrian - 2 głosy: Natalia oraz Hubert
  • Jagoda i Adam - 11 głosów: Wiktor, Agnieszka, Kuba, Kamil B., Alicja, Samanti, Kamil K., Weronika, Bartek, Amanda, Tymek.

Czy Jagoda spodziewała się, że koleżanki i koledzy z programu postawią na jej parę?

- My z Adasiem zrobiliśmy sobie taki research w dniu finałowym i totalnie się nie spodziewaliśmy, że te głosy aż tak bardzo będą się różnić. Nie ukrywajmy, między Adrianem a Karoliną doszło do pewnych zbliżeń, pojawiło się uczucie głębsze niż przyjaźń, więc po prostu wyszłam z założenia, że połowa osób pójdzie za tym. A druga połowa pójdzie za tym, że ja z Adasiem tworzyłam parę, która nigdy się nie kłóciła, która była ze sobą zawsze szczera i mam wrażenie, że po prostu była lubiana. Między Adrianem a Karoliną były zgrzyty, mieli swoje perypetie. Wydaje mi się, że to po prostu mogło zaważyć - mówiła zwyciężczyni show w rozmowie z Justyną Piąstą, dziennikarką serwisu Dzień Dobry TVN.

Finał "Hotelu Paradise 10". Co się wydarzyło na Ścieżce Lojalności?

Jagoda i Adam wygrali program, dlatego mogli stanąć na Ścieżce Lojalności i przejść ostateczny sprawdzian swojej relacji. Czy uczestniczka obawiała się, że jej partner rozbije złotą kulę, a tym samym zgarnie całą nagrodę pieniężną dla siebie?

- Z ręką na sercu przysięgam i myślę, że Adaś mógłby powiedzieć to samo, że nawet przez sekundę nie przyszło nam do głowy, żeby rzucić kulą. W życiu bym tego nie zrobiła Adasiowi. Mówił mi, że jak patrzył na mnie, stojąc naprzeciwko, to widział w moich oczach takie szczęście i spokój. Nie byłoby to w ogóle uzasadnione, gdyby ktoś z nas sobie rzucił. Nie mieliśmy ani jednego powodu, żeby takie świństwo sobie zrobić - podsumowała Jagoda w wywiadzie dla serwisu Dzień Dobry TVN.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości