Dzieci Leszka Lichoty i Ilony Wrońskiej po sześciu latach nauczania domowego wróciły do szkoły

Leszek Lichota o świętach
Leszek Lichota o świętach
Samotność w macierzyństwie
Samotność w macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Ilona Wrońska opublikowała w sieci nagranie, w którym opowiedziała, jak wyglądał powrót jej dzieci do szkoły. 16-letni Kajetan i 18-letnia Natasza od sześciu lat praktykowali nauczanie domowe. Z jakiego powodu zmienili decyzję?

Dzieci Leszeka Lichoty i Ilony Wrońskiej – edukacja domowa

Leszek Lichota i Ilona Wrońska to znani aktorzy, których połączyło prawdziwe uczucie. Zakochani doczekali się dwójki dzieci. Wspólnie wychowują 16-letniego Kajetana i 18-letnią Nataszę. Jak otwarcie przyznają potomkowie, od 6 lat nie uczęszczali do placówki, lecz realizowali program Szkoły w Chmurze. Rodzice zapewnili im bowiem edukację domową. Dlaczego?

- Natasza i Kajtek po ósmej klasie mieli epizod szkolny, jednak zdecydowali się wrócić do edukacji domowej. Po ośmiu latach w takim trybie są przyzwyczajeni do zarządzania swoim czasem. Jeśli idziesz do szkoły, musisz się podporządkować wielu rzeczom, a oni przez te lata edukacji domowej mieli dużo wolności. Trudno więc jest zaakceptować fakt, że nagle nie ma się czasu na swoje pasje, bo dochodzą prace domowe, przygotowania do testów i sprawdzianów. To pochłaniacz czasu, który oni chcą spożytkować inaczej – tłumaczyła jakiś czas temu w mediach Ilona.

Powrót do tradycyjnej szkoły

Po wielu latach bezstresowej edukacji domowej, Natasza i Kajetan postanowili sprawdzić swoje siły w tradycyjnym systemie.

- Była to chęć sprawdzenia, zobaczenia, jak to jest w systemie. Natasza wybrała technikum weterynaryjne i chciała się zorientować, czy jest to ta droga. Wystarczyły jej dwa miesiące. Plusy: fajna klasa, bardzo szybko nawiązała się relacja z klasą równoległą, były ciekawe przedmioty zawodowe, radziła sobie z pracami domowymi, wymaganiami. Chwaliła sobie angielski zawodowy i praktyki zawodowe – przekazała mama.

Aktorka pokusiła się także o wypunktowanie minusów edukacji systemowej. Jak przyznała, ogromnym problemem były wczesne godziny wstawania i późne powroty z placówki, a co za tym idzie zmęczenie.

- Miała trudności z zasypianiem, minusem był też brak nauczycieli z niektórych przedmiotów i zastępstwa. W edukacji domowej poświęcasz dwie godziny dziennie i to jest bardzo produktywny czas. Tam nie ma "przeszkadzajek". W edukacji domowej nie ma pochłaniania czasu. Minusem był też budynek szkoły, był dość przytłaczający. Praktyki okazały się nie tym, czego się spodziewała. Tryb szkolny nie pozwalał jej na kontynuowanie zajęć dodatkowych – dodała Ilona.

Córka po kilku miesiącach podjęła świadomą decyzję o powrocie do Szkoły W Chmurze.

- Po przejściu z technikum do liceum w edukacji domowej nie ma już myśli związanych z powrotem systemowym. Zobaczyłam nastolatkę, która podejmuje świadome decyzje – dodała dumna mama.

Po kilkusiecznej próbie w szkole systemowej rezygnację złożył także Kajetan. Jak wspomina jego mama, nigdy się nie wysypiał.

- W jego odczuciu było za dużo testów, kartkówek, to go stresowało. Miał mało czasu dla siebie. Zbędne były też niektóre przedmioty, które wiedział, że mu się nie przydadzą. Postanowił skończyć rok w systemowej szkole – powiedziała Ilona Wrońska.

Nauczanie domowe kontra szkoła

Ilona Wrońska jako doświadczona mama dzieci uczęszczających do Szkoły w Chmurze pokusiła się o porównania dwóch wariantów edukacji. Jej zdaniem, każda opcja ma swoje plusy i minusy.

- Po dziewięciu latach w edukacji domowej mogę powiedzieć, że nie ma idealnej drogi. Nie ma. Na każdej drodze jest jakieś "ale", niestety – czy to jest droga systemowa, czy edukacji domowej - stwierdziła.

Aktorka zaapelowała także do rodziców, którzy rozważają opcję zmiany systemu edukacji u swoich dzieci.

– Jeżeli myślisz, tak jak ja na początku, że wyrwiesz się z systemu, przechodząc na edukację domową, to jesteś w błędzie. Niestety nie wyrwiesz się z niego, jedną nogą zawsze tam zostaniesz, bo system cię trzyma. Ale tylko jedną. I to jest pocieszające – oznajmiła.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło: youtube/IlonaWrońska/Plejada

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana