Don Was - szara eminencja światowej muzyki. "Jestem szczęściarzem"

DonWas_rep_1
Szara eminencja światowej muzyki
Źródło: Dzień Dobry TVN
Jest jednym z największych producentów muzycznych świata. Pracował z gwiazdami takimi jak Bob Dylan, Iggy Pop, czy The Rolling Stones. Dziś zarządza wytwórnią płytową i nierzadko decyduje o karierach innych artystów. Don Was spotkał się z Dzień Dobry TVN podczas swojej wizyty w Polsce i opowiedział o fascynującej drodze zawodowej, którą przeszedł.

Don Was – kariera

Don Was to amerykański muzyk, producent muzyczny i dyrektor wykonawczy. Był przede wszystkim basistą i współzałożycielem funkowo-rockowego zespołu Was (Not Was). W późniejszych latach produkował piosenki i albumy dla wielu popularnych artystów, od 1994 roku dla The Rolling Stones. W 2012 roku został prezesem wytwórni muzyki jazzowej Blue Note Records.

- Jestem szczęściarzem, choć tak naprawdę uważam, że najlepszymi producentami są fani, bo robisz wtedy taką płytę, jaką sam chciałbyś usłyszeć. Pracuje dla Stones od 30 lat i nigdy nie brałem tego za pewnik. Nigdy nie traktowałem tego rutynowo, nie ma dnia, żebym nie rozglądał się po pokoju i nie zachwycał tym, co robię – powiedział.

Don na swoim koncie ma jednak współprace z dużo większą grupą znanych i cenionych artystów. Na pytanie, kto pierwszy odzywa się w sprawach współpracy, on czy twórcy, odpowiedział: - Tylko raz albo dwa razy zdarzyło mi się, że to ja do kogoś zadzwoniłem.

Ceniony artysta i dyrektor wytwórni płytowej

Was otrzymał cztery nagrody Grammy. Artysta przyznaje jednak, że wbrew pozorom statuetka nie daje wielkiego szczęścia.

- Jeśli nagroda Grammy jest twoim życiowym celem to gdy ją w końcu zdobędziesz, przekonasz się, że czeka na ciebie puste miejsce. To nie nagroda powinna być twoim celem. To nieporozumienie, że ludzie myślą, że pieniądze, sława i sukces to zwycięstwo. Każdy chce być dzisiaj influencerem, ale to płytkie zwycięstwo. Ja mam dziś 70 lat i zrozumiałem, że w życiu liczą się małe rzeczy, granie w kosza z moimi dziećmi, pocałunek. To dużo lepsze niż Grammy, ale nie wiesz tego, dopóki jej nie dostaniesz - dodał.

Bycie artystą i producentem to jedno, ale bycie dyrektor wytwórni płytowej to zupełnie inna odpowiedzialność. Jaka jest największa różnica między tymi rolami?

- Gdyby ta praca polegała tylko na słuchaniu i wybieraniu muzyki, byłaby dosyć prosta. Najtrudniejsze jest to, że tylko w jednym procencie możesz robić to, co naprawdę co tobie się podoba. Często musisz mówić "nie" utalentowanym ludziom. Robię to od 12 lat i to nigdy nie stało się dla mnie czymś łatwym - powiedział. 

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości