Dominika Gwit-Dunaszewska o drastycznych dietach i akceptacji. "Nie promuję otyłości"

Dominika Gwit-Dunaszewska
Dominika Gwit-Dunaszewska
Źródło: Jerzy Dudek/East News

Dominika Gwit-Dunaszewska w jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o konsekwencjach odchudzania, a także o zmianie podejścia do swojego wyglądu i akceptacji. - To, że jesteś gruba, nie może cię definiować - podkreśliła aktorka.

Dalsza część tekstu pod wideo:

Dominika Gwit w nowej roli
Źródło: Dzień Dobry TVN

Dominika Gwit-Dunaszewska o konsekwencjach utraty 50 kg

Dominika Gwit-Dunaszewska przed laty zrzuciła 50 kilogramów. Teraz w rozmowie z Katarzyną Brzozą na kanale "Grube Historie" powróciła do tamtych czasów i opowiedziała o blaskach i cieniach drastycznego odchudzania.

- Nie znałam swojego ciała, wpadałam na ściany, bo mój błędnik [się zaburzył - red.]. Kochałam zawsze tańczyć, świetnie się ruszałam, a poszłam, ważąc te 51 kg na zumbę z moją przyjaciółką i nie umiałam nic. Mówię do niej: "Marta, co się ze mną dzieje, nie potrafię się obrócić?" - wspominała aktorka.

Jak dodała, cieszyła się wówczas, że nosi rozmiar 36, ale było to złudne. - Byłam szczęśliwa, bo jak tu nie być, głodziłam się przez rok i schudłam 50 kg. To jest wielki sukces, więc byłam całkowicie tym omamiona. Wtedy [...] tylko te rozmiary się dla mnie liczyły - ile mam cm i czy mieszczę się w 36 - przyznała rozmówczyni Katarzyny Brzozy.

Dominika Gwit-Dunaszewska nie promuje otyłości

Dominika Gwit-Dunaszewska dość szybko wróciła do dawnej wagi i zaakceptowała siebie na nowo.

- Uświadomiłam sobie, [...] że zewsząd, z każdej strony [jest komunikat - red.], że mamy być szczupłe, pięknie ubrane, mamy mieć wyrzeźbione ciało i powinnyśmy jeść 1300 kcal dziennie, bo więcej nam nie wolno i koniec. A tak się nie da żyć. To jest niemożliwe - zaznaczyła, po czym podzieliła się wskazówkami, jak pokochać własne ciało:

- Masz o siebie dbać, bo nie można się zaniedbywać, ale to, że jesteś gruba, nie może cię definiować. Ciało nie może cię definiować. Ono nie może powodować, że twoje życie nie istnieje, twoje życie jest złe, zablokowane, nie wychodzisz z domu, nie spotykasz się ze znajomymi, nie idziesz do lekarza, bo to jest bardzo częste, że nie pójdę do lekarza, bo jestem gruba. To ty jesteś panem swojego ciała, a nie ciało panuje nad tobą.

Aktorka w rozmowie z twórczynią kanału zaznaczyła, że nie chce, by to ktoś pomyślał, że "promuje otyłość".

- To, że ja tu dziś siedzę i mówię, że jestem gruba i szczęśliwa, to nie promuję otyłości. Otyłość jest zła i jest chorobą, ale dzięki temu, że ją leczę, mogę żyć. Nie będę na diecie redukcyjnej, bo już nie mam po tych wszystkich lekach na to siły, a w tej chwili w swoim życiu nie mam na to przestrzeni i to też jest ok - pod warunkiem że dbam o swoje zdrowie, staram się jeść zdrowo, leczę się, staram się żyć higienicznie. Nie zawsze mi to wychodzi, bo to jest niemożliwe, ale życie higieniczne też nie polega na skrajnościach. Bądźmy normalni i wolni - podsumowała Dominika Gwit-Dunaszewska.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości