Oskar Cyms czyta komentarze na swój temat. "Sprawdzam, czy ktoś mnie lubi"

Oskar Cyms o tańcu, nowej twórczości i komentarzach na swój temat
Oskar Cyms o tańcu, nowej twórczości i komentarzach na swój temat

Oskar Cyms był gościem specjalnym finałowego odcinka "You Can Dance - Po prostu tańcz!". Wokalista zaśpiewał zdobywający szczyty list przebojów utwór "Co noc". W rozmowie z redaktorką Dzień Dobry TVN Online Bereniką Olesińską wyznał, czy na tej samej scenie, na której występował, odważyłby się zatańczyć. - Na imprezach nie jestem sztywniakiem, który stoi i podpiera ściany - skomentował. Zobacz materiał wideo.

Czy Oskar Cyms zatańczyłby w "You Can Dance"?

"Co noc" to piosenka, która nie tylko dzięki wpadającej w ucho melodii, ale także dzięki zachęcającemu tekstowi wręcz porywa słuchaczy do ruszania się w rytm muzyki. "A ty dzisiaj ze mną tańcz" - śpiewa Oskar Cyms.

W Dzień Dobry TVN Online zapytaliśmy więc wokalistę, czy rzeczywiście jest takim entuzjastą tańca i czy bez obaw wystąpiłby w "You Can Dance".

- Zdarzyło mi się czasem próbować [tańczyć na scenie - przyp. red.], ale za każdym razem powodowało to u mnie bardzo duży stres i wpływało to na wykony. Więc wolę sobie nie zaprzątać głowy tańcem. A wiadomo, że jeżeli chodzi o koncerty, to na scenie się ruszam. To wychodzi ze mnie, to jest naturalne. Ale jeżeli chodzi o jakieś choreografie, zapamiętywanie tych ruchów itd., to zupełnie nie moja bajka - wyznał 24-latek w rozmowie z redaktorką Bereniką Olesińską.

Jednak jak jest jakaś okoliczność imprezowa, wiadomo, że się poruszam. Nie jestem sztywniakiem, który stoi i podpiera ściany
- dodał piosenkarz.

Oskar Cyms czyta komentarze na swój temat

Oskar Cyms zdradził nam przy okazji, że po swoich koncertach, w drodze do hotelu lub domu, przegląda media społecznościowe, analizuje wrzucane przez fanów filmiki i ocenia, jak sobie poradził z występem.

- Odpalam relacje z tych koncertów i patrzę, jak to wyglądało z perspektywy widza, z perspektywy słuchacza, który na tym koncercie był. Patrzę, co mogę zrobić lepiej, co mogę poprawić, co mogę dodać, czego zrobiłem za dużo, czego unikać - tłumaczy w Dzień Dobry TVN Online.

Wokalista przyznał także, że czyta w sieci komentarze na swój temat. - Zdarza mi się, zwłaszcza kiedy wydaję nowy numer, to wchodzę sobie na YouTube i te komentarze czytam. Ale też jak gdzieś scrolluję TikToka czy jakieś inne media i natrafię na filmik ze swoją osobą, to wejdę w te komentarze, nie mówię, że nie. Jestem ciekaw, co tam się dzieje - zaznaczył z uśmiechem.

Sprawdzam w tych komentarzach, czy tam ktoś w ogóle jest zainteresowany moją osobą, czy ktoś mnie lubi. Jest to też sprawdzenie tego, co słuchacz ma do powiedzenia na mój temat, czy spełniam jego oczekiwania
- dodał Oskar Cyms.

Zobacz także:

Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
Jak przekazać 1,5% na Fundację TVN? Kliknij w obraz
podziel się:

Pozostałe wiadomości