- Aleksandra Uznańska-Wiśniewska skomentowała spekulacje na temat kosztownego naszyjnika.
- Biżuteria nie została ujęta w oświadczeniu majątkowym posłanki.
- Żona astronauty ironicznie zaproponowała jego sprzedaż za pół ceny.
Naszyjnik żony Sławosza, który wzbudził emocje
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska znalazła się w ogniu krytyki po tym, jak jeden z komentatorów życia politycznego i stylu - Marcin Dobski - opublikował w mediach społecznościowych analizę jej biżuterii. Główne emocje wzbudził naszyjnik, który według Dobskiego może być wart nawet ponad 900 tysięcy złotych. Sugerował także, że może to być model za około 135 tysięcy złotych, choć nie wykluczał również wersji za 1500 zł.
- Pani poseł Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, proszę zaspokoić naszą ciekawość i ujawnić, która cena naszyjnika jest zgodna z prawdą. Są trzy bardzo podobne. Najtańszy (1500 złotych) i najdroższy (ponad 900 tysięcy złotych). Wstępnie odrzucam i skłaniam się ku temu za blisko 135 tysięcy złotych, ale byłoby to szokujące, więc może jednak ten za 1,5 tys. zł, bo nie ma tej biżuterii w oświadczeniu majątkowym - napisał na platformie X.
Aleksandra Uznańska-Wiśniewska odpowiada z dystansem
Reakcja posłanki była szybka i utrzymana w lekkim tonie. Aleksandra Uznańska-Wiśniewska postanowiła sama rozwiać wątpliwości co do wartości kolii.
- Jeśli Pan myślisz, że te cyrkonie są tyle warte, to chętnie odsprzedam za pół ceny - skwitowała, podkreślając tym samym, że naszyjnik nie jest dziełem jubilerskiej sztuki za setki tysięcy, a raczej elementem biżuterii o znacznie niższej wartości.
Zobacz także:
- Polka autorką zdjęcia dnia NASA. "Ogromna radość i jeszcze większa motywacja"
- Cała wieś szuka meteorytów. Jak odróżnić kosmiczne kamienie od tych zwykłych?
- NASA bada dziwną anomalię w polu magnetycznym Ziemi. Naukowcy są zaniepokojeni
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA