3 szczęśliwe miesiące
W połowie stycznia 2020 roku na świat przyszła córka Weroniki Marczuk. Dziewczynka dostała na imię Ania i zmieniła życie bizneswoman.
Faktycznie macierzyństwo to jest coś, co jest zupełnie innym życiem, innym kosmosem. Mogę powiedzieć tylko tyle, że dzięki Ani kompletnie nie czuję się w izolacji, dlatego że ona daje tyle radości
- zdradziła Weronika.
Przypomniała, że w trakcie ciąży, która była trudna, również przechodziła coś na kształt izolacji. Przygotowało ją więc to na obecną konieczność odosobnienia. Obecnie bardzo dużo czasu poświęca 3-miesięcznemu dziecku i uważa, że nic nie jest w stanie załamać jej rodziny.
Książka
Weronika Marczuk nie ukrywa, że opieka nad maluszkiem nie jest jednym z powodów nieprzesypiania nocy. Drugim są prace nad książką, które powoli zbliżają się ku końcowi.
Kiedy mam tylko wolną chwilę od Ani, to natychmiast siadam do komputera
- oznajmiła.
Pozycja (która będzie opowieścią poradnikową) nosi tytuł „Walka o macierzyństwo” i ukazuje drogę, jaką Weronika Marczuk musiała przejść, by teraz móc cieszyć się upragnionym dzieckiem.
Ma służyć przyszłym rodzicom i każdemu, kto chce troszkę więcej się dowiedzieć o tych trudniejszych sprawach związanych z ciążą
- powiedziała.
Wydawnictwo będzie też zawierało informacje przydatne dla tych, u których ścieżka do rodzicielstwa była prostsza. Nie zabraknie w niej oczywiście elementów autobiograficznych.
Duża aktywność
Weronika Marczuk zręcznie łączy ze sobą opiekę nad córką, pisanie książki, ale też działalność zawodową. Już bowiem od lat dziecięcych miała dużo zajęć, a i emigracja do Polski dodatkowo pogłębiła u niej wielotorowość w działaniu.
Nauczyłam się żyć na 2 kraje, mówić w 3 językach i tak całe życie moje wyglądało
- wyjaśniła.
Po urodzeniu dziecka marzyła o tym, żeby poświęcić się przede wszystkim jemu i odpocząć od pracy. Jak przyznaje, w przypadku jej biznesów udało się mocno ograniczyć poświęcany im czas.
Pozostawiłam sobie oczywiście opiekę nad swoimi ukraińskimi tematami, bo mieszkałam ostatnio na Ukrainie i jak wróciłam tutaj, żeby już urodzić i zostać, to sporo rzeczy tam zostało, które wymagają mojego wsparcia. Przede wszystkim duża organizacja kobieca, która się nazywa Ambasada Przedsiębiorczości Kobiet. Teraz dziewczyny dzielnie tam walczą
- opowiedziała.
Zobacz także:
- Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradzili płeć drugiego dziecka. Sny okazały się być prorocze
- Grzegorz Krychowiak i jego nowe hobby. "Zawsze jak coś robię, to bardzo się w to angażuję i chcę to zrobić od A do Z sam"
- Szczęśliwe zakończenie długiej podróży. Natalia Siwiec z rodziną wróciła do domu. "Już straciłam wszelką nadzieję"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz