Brooke Shields - kariera i skandale
Publiczność kojarzy aktorkę głównie z ról w latach 80-tych. Nastoletnia bohaterka dała poznać się całemu światu m.in. w "Błękitnej lagunie". Jednak jej kariera rozpoczęła się o wiele, wiele wcześniej. Rodzice gwiazdy rozwiedli się niedługo po jej narodzinach, a okoliczności okazały się sprzyjać pierwszym krokom w branży. Brooke za sprawą swojej mamy, już jako 11-miesięczne dziecko rozpoczęła pracę przed obiektywem. Reklamy pieluch i mleka przyniosły jej sławę, która sprawiła, że w wieku 16 lat miała za sobą doświadczenie w pracy modelki dla tak znanych magazynów, jak m.in. Cosmopolitan, Elle, Glamour, Seventeen, czy Vogue.
#BezCukru z Oskarem Netkowskim
Brooke jako 9-latka zadebiutowała na małym ekranie w telewizyjnej adaptacji sztuki Arthura Millera "After the Fall" (1974). Dwa lata później nastąpił jej debiut filmowy, w kultowym horrorze "Alicjo, słodka Alicjo" (1976). Dużym skandalem odbiła się jej kreacja w "Ślicznotce" Louisa Malle’a. Dwunastoletnia Brooke zagrała tam młodocianą prostytutkę, nie unikając nagich scen. Znowu było o niej głośno w 1981 roku, kiedy reklama dżinsów Calvina Kleina z jej udziałem trafiła do telewizji. Brooke miała tam do wypowiedzenia kwestię, która dziś uchodzi za kultową. "Want to know what gets between me and my Calvins? Nothing" - mówiła w nagraniu w ramach kampanii.
Brooke Shields ofiarą gwałtu
Choć kontrowersje w karierze Brooke Shields mogły wydawać się wodą na młyn dla jej sławy, aktorka nie była do końca zadowolona z medialnego szumu. Od lat powtarza w wywiadach, że była jedną z najbardziej seksualizowanych nastolatek na świecie. Teraz w dokumencie "Pretty Baby" wyznała, że była ofiarą gwałtu. Do traumatycznej dla Brooke Shields sytuacji doszło, gdy ukończyła studia na Princeton i szukała dla siebie pracy. Mimo dziecięcej sławy, wcale nie było jej łatwo. Kiedy w końcu udało jej się umówić na umowę o pracę. Mężczyzna, który miał proponować jej zlecenie, zaczął dziwnie się zachowywać.
- Drzwi otworzyły się i ta osoba weszła naga - opowiadała Brooke Shields. Mężczyzna zaatakował ją, a kobieta nie była w stanie z nim walczyć. Obawiała się, że jej opór sprowokuje go do jeszcze większej przemocy.
- Bałam się, że mnie udusi albo coś takiego, więc nie walczyłam z nim bardzo. Nie. Po prostu zamarłam. Myślałam, że wystarczy powiedzieć "nie", a potem w głowie miałam tylko to, aby przeżyć i wydostać się stamtąd. Bóg mi świadkiem, że wiedziałam, jak to jest oderwać się od swojego ciała. Doświadczyłam tego... Zjechałam windą, złapałam taksówkę, a w drodze do domu cały czas płakałam - opowiadała.
Po latach gwiazda skonfrontowała się z oprawcą, pisząc do niego list. Wyznała, że w tamtym czasie nie mogła liczyć na niczyją pomoc. Sama też przez długi czas nie chciała nazywać tego, co się stało, gwałtem.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Gwałty w pojazdach zamawianych przez aplikację. "Sposób działania sprawcy był bardzo podobny"
- Przemoc, gwałty i molestowanie. Czego doświadczały kobiety w Królewskiej Marynarce Wojennej?
- Kobieta oskarżona o gwałt przez 16-letnią córkę. "Dla mnie to jest horror"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło: plejada.pl
Źródło zdjęcia głównego: Roy Rochlin/Getty Images