Katarzyna i Jędrzej Gąsienicowie w "Azji Express"
Kasia i Jędrzej Gąsienicowie przyznali, że trochę tęsknią za tymi emocjami związanymi z uczestnictwem w programie "Azja Express". - Na początku byłam na nie, jak jechałam do tej Azji i wszystko było, same kataklizmy. Jak jesteśmy pół roku po nagrywaniu, jak emocje trochę ostygły, to pojechałabym jeszcze raz ze starym - stwierdziła Kasia.
- Ja największą chęć powrotu miałem dwa dni po. Jak odpadłem, dwa dni odpocząłem i jak w ogóle o tym nie myślałem, to tak sobie myślę: pościgałbym się, ciekawe, co tam się dzieje dalej - dodał Jędrzej. Na planie programu był w swoim żywiole. Uczestnik "Goggleboxa" uwielbia adrenalinę i cały czas szedł do przodu.
- Pojechałam do Azji tylko dlatego, bo Jędrek chciał - wyznała Kasia.
Kryzysy w programie "Azja Express"
Oboje doskonale wiedzieli, że sobie poradzą w trudnych warunkach. Zdarzały się kłótnie i małe wymiany zdań, ale dali radę. Co było najcięższe?
- Dla mnie osobiście najtrudniejsze było szukanie noclegów. Mało kto mówił po angielsku, nigdy wcześniej tego nie robiliśmy - opowiadał Jędrzej.
- Najgorzej było nam wyjechać z dużych miast. (...) To był dramat dla nas znaleźć gdzieś w blokowisku, bo jak się wyjeżdżało na obrzeża, gdzie są małe wioski, to nie było żadnego problemu ze znalezieniem. Ludzie naprawdę byli gościnni i to było takie największe zaskoczenie tego programu dla mnie, otwartość tych ludzi w Turcji i Gruzji -podsumowała Kasia.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Louis skradł show na koronacji Karola III. Charlotte wyglądała jak mała Kate, a George został paziem
- Jak dziś wyglądałaby księżna Diana? Ta wizualizacja oburzyła internatów. "Nieodpowiedzialne i obraźliwe"
- Anna i Robert Lewandowscy znów świętują urodziny. "Jesteś największym promykiem światła w całej naszej rodzinie"
Autor: Daria Pacańska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN