Artur Andrus i "Antylopa z Podbeskidzia"
Artur Andrus ze swoją twórczością jeździ po całej Polsce. To właśnie z tych podróży przywozi lokalne gazety, z których czerpie inspiracje do swych testów. Ich zbiór został właśnie wydany pod wspólnym tytułem "Antylopa z Podbeskidzia". - Tytuł wziął się stąd, że jedna pani opowiedziała w gazecie, jak to idąc na koncert z okazji zakończenia lata w Bielsku-Białej spotkała antylopę - mówił w Dzień Dobry TVN Artur Andrus.
Jak wyznał, napisane przez siebie ballady wykonuje tylko raz. - Niektóre z nich zostały gdzieś utrwalone, bo ktoś je nagrał podczas występu. Jednak zazwyczaj wykonuję je tylko raz - opowiadał. Warto dodać, że jeden z utworów Artura Andrusa cieszył się sporą popularnością i długo nie schodził z listy przebojów radiowej "Trójki". - Wygrałem wtedy ze wszystkimi - wspominał ze śmiechem dziennikarz.
Jak powstają ballady Artura Andrusa?
Dziennikarz teksty swoich ballad tworzy na podstawie artykułów, które ukazują się w lokalnych dziennikach. Czy zdarzyło mu się napisać coś na zamówienie? - Wręcz przeciwnie. Raczej ktoś się starał, żebym czegoś nie napisał. Takie delikatne sugestie się zdarzały - zdradził Artur Andrus.
Artur Andrus podczas wizyty w Dzień Dobry TVN został poproszony o napisanie takiej ballady. Co z tego wyszło? Odpowiedź znajdziecie w dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Na czym polega fenomen kultowego zespołu Deep Purple? "Muzyka to magiczna rzecz"
- Spice Girls wracają z trasą koncertową. Czy na scenie pojawi się Victoria Beckham?
- Grzegorz Hyży zdradził płeć i imię dziecka. "Cudne!"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN