Andrzej Piaseczny o przekazywaniu narządów
Andrzej Piaseczny postanowił podzielić się pomysłem na rozwiązanie kwestii zgody na pobranie narządów po śmierci. To podpowiedź dla osób decyzyjnych w naszym kraju.
Żałoba
- W aplikacji mObywatel powinna znaleźć się taka zgoda na pobranie narządów. Teraz mi to przyszło do głowy. To jest idealny pomysł. Tego nie ma, a powinno być, bo w tych czasach mało kto z nas nosi dowód, prawo jazdy, portfel przy sobie, bo wszystko załatwia się telefonem - tłumaczył wokalista.
I dodał:
- Jesteśmy tylko kupą myślącego mięsa i jako takie służmy, kiedy nas już nie będzie. Jeżeli komuś mogę uratować życie, albo przynajmniej podreperować życie, to jest element mojej moralności nawet. Czynienie dobra, po prostu.
Andrzej Piaseczny o kremacji
Andrzej Piaseczny opowiedział historię swojego kuzyna, który dwa lata czekał na przeszczep serca. Udało się znaleźć dawcę i dzięki temu mężczyzna może żyć.
- Tu w ogóle nie ma pytania żadnego. To jest absolutnie naturalne i wszystkich, niezależnie od tego, czy mnie lubią, czy nie, namawiam do tego. Jak ma nas nie być, to nas nie będzie, a jak będziemy gdzieś indziej, to na co nam te członki - zaznaczył.
Wokalista został zapytany przez dziennikarza serwisu pomponik.pl o to, czy chciałby być skremowany po śmierci.
- Myślę, że to jest nieuniknione, jest nas tylu na świecie. Myślę, że tak - odpowiedział.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 18-latka wygrała z podstępnym schorzeniem. "To śmiertelna choroba, a nie wymysł i fanaberia"
- Magda Stępień w pierwszym, wzruszającym wywiadzie po śmierci syna. "Dla mnie życie się skończyło"
- Maffashion na Halloween przebrała się za Quebonafide. "Wygrałaś"
Autor: Daria Pacańska
Źródło: Pomponik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN