Kariera i macierzyństwo. Jak Agata Młynarska połączyła obie drogi?
35 lat temu Agata Młynarska zadebiutowała na ekranach telewizorów i skradła serca widzów, którzy do dziś z chęcią śledzą jej medialne poczynania. Dziennikarka przez ten czas nie miała dłuższej przerwy od pracy, mimo że równolegle spełniała się w roli mamy dwóch chłopców i opiekunki dwóch dziewczynek z domu dziecka. W tym samym roku, w którym rozpoczynała przygodę na wizji, na świat przyszedł młodszy z jej synów - Tadeusz Kieniewicz. Mężczyzna pod koniec lutego obchodził swoje urodziny, co skłoniło dumną mamę do rozmyślań o przeszłości.
- Kiedy składałam Tadzikowi życzenia, przytulając go, pomyślałam sobie, że on był malutki, miał niespełna roczek, jak ja zaczęłam pracę, a już był na świecie Stanisław, który jest niecałe cztery lata starszy od Tadeusza, więc to nam też daje wyobrażenie o tym, ile młoda dziewczyna wzięła na siebie, żeby móc pracować i realizować się w życiu - stwierdziła Agata Młynarska w rozmowie z redaktorką dziendobry.tvn.pl Bereniką Olesińską.
Dziennikarka przyznała, że obie drogi - zarówno zawodowa, jak i macierzyńska - były "bardzo wyboiste, pełne zakrętów, czasami łez i trudności". Gwiazda zaznaczyła, że takie połączenie kariery z rodzicielstwem, które cechuje się jednoczesnym i równym zaangażowaniem na obu płaszczyznach, jest wręcz niemożliwe. Stwierdziła także, że nie ona jedna mierzy się z takim problemem.
- To są wyzwania, które mają przed sobą wszystkie kobiety, które chcą realizować swoje pasje zawodowe i jednocześnie rodzić dzieci, wychowywać i spełniać się w rodzinie. Niestety to równanie nie za bardzo się udaje. Ja raz traciłam tu, a raz tu, więc mam ten bilans bardzo dobrze przepracowany. Wiem, że tego się nie da pogodzić po prostu. Nie ma takiej siły. Zawsze ktoś traci, albo tracisz ty lub twoje zdrowie - wyjaśniła.
Agata Młynarska o początkach pracy w mediach i ówczesnych zarobkach
Agata Młynarska studiowała polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, jednak dość szybko zorientowała się, że nie widzi swojej przyszłości w zawodzie belfra. Od zawsze ciągnęło ją do telewizji.
- Ja po prostu wiedziałam, że to jest coś, co mnie bardzo intryguje, że nie będę pracować naukowo na uczelni. (...) Nie bardzo odnajdowałam się w zaciszu pokoju nauczycielskiego, gdzie uczyłam w liceum i w szkole podstawowej - uzasadniła podczas jubileuszu 35-lecia kariery.
Dziennikarka wspomniała także, że w latach 90. XX w. angaż w telewizji nie był równoznaczny z wysokim wynagrodzeniem, dlatego musiała znaleźć inne źródło zarobku. - Kiedy zaczęłam pracować w Warszawskim Ośrodku Telewizyjnym, to głównie utrzymywałam się z korepetycji. Nie zarabiałam wcale dobrych pieniędzy, bo w telewizji wtedy nie zarabiało się prawie w ogóle pieniędzy - wyznała w rozmowie z Bereniką Olesińską.
Jaką przestrogę usłyszała na początku swojej kariery? Tego dowiesz się w naszym materiale wideo zamieszczonym na górze strony.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- "Albo mi tu pomożecie i mnie uratujecie, albo tu umrę". Agata Młynarska o walce z chorobą
- Agata Młynarska docenia przyjaźń z Anną Korcz. "Tata był jej wielbicielem"
- Agata Młynarska publikuje nagranie z dzieciństwa i wspomina WF. "Nauczyciele byli źródłem niekończącego się koszmaru"
Reporter: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: dziendobry.tvn.pl