Zmarł 5-letni Siemion
Anton i Swietłana z dziećmi Poliną, Sofią i Siemionem postanowili uciec kilka dni temu z ogarniętej wojną Ukrainy. Wsiedli do samochodu i rozpoczęli podróż. Niestety ich podróż zakończył się tragicznie. Na przedmieściach rodzina została ostrzelana przez rosyjskich dywersantów.
Rodzice i ich córka, 10-letnia Polina zginęli na miejscu. Siemion oraz Sofia w krytycznym stanie trafili do szpitala. 5-latek trafił pod respirator. Niestety, chłopca nie udało się uratować. Po kilku dniach Siemion zmarł w szpitalu Ochmadyt w Kijowie – podał "The Daily Telegraph".
Wojna w Ukrainie
Rodzina ostrzelana przez Rosjan w trakcie ucieczki
13-letnia Sofia, która przebywa w innej placówce, wciąż walczy o życie. Dziewczynka nie wie, że straciła całą rodzinę. Polina była jedną z pierwszych ofiar wojny.
- Miała na imię Polina. Uczyła się w 4. klasie szkoły nr 24 w Kijowie. Dziś rano (26 lutego) na ul. Telihy ją i jej rodziców rozstrzelała rosyjska dywersyjno-zwiadowcza grupa - napisał Wołodymyr Bondarenko na Facebooku
Zobacz także:
- Nawet 16-latki mogą być zobowiązane do pracy na rzecz obrony kraju. Także w czasie wojny
- Oszczędności w czasie wojny. Ekspert radzi, czy warto wypłacać pieniądze
- Kilkanaście lat prowadził firmę w Ukrainie. Wszystko zostawił z dnia na dzień. "Pracownicy rano dają znać, że żyją"
Autor: Daria Pacańska
Źródło: wiadomosci.onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: FB