Eksplozja rakiety na terytorium Polski. Co nowego wiemy o sprawie?

Eksplozje w Przewodowie - co nowego wiemy w sprawie?
Źródło: Dzień Dobry TVN
Eksplozje w Przewodowie - co nowego wiemy w sprawie?
Eksplozje w Przewodowie - co nowego wiemy w sprawie?
Ewakuacja dzieci z Charkowa
Ewakuacja dzieci z Charkowa
Z planu filmowego prosto na wojnę
Z planu filmowego prosto na wojnę
Uciekły przed wojną, wciąż walczą o życie
Uciekły przed wojną, wciąż walczą o życie
Ul. Wołoska 7 – miejsce wsparcia dla uchodźców z Ukrainy
Ul. Wołoska 7 – miejsce wsparcia dla uchodźców z Ukrainy
Mali wolontariusze dla Ukrainy
Mali wolontariusze dla Ukrainy
Dziennikarze na froncie w Ukrainie
Dziennikarze na froncie w Ukrainie
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
Wojna w Ukrainie
Wojna w Ukrainie
Jak pomagać uchodźcom z Ukrainy?
Jak pomagać uchodźcom z Ukrainy?
Razem z Ukrainą
Razem z Ukrainą
Wraca na Ukrainę, aby stanąć do walki
Wraca na Ukrainę, aby stanąć do walki
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Wojna rozdzieliła ich z bliskimi
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Ukraińska tożsamość a rosyjskie ambicje
Lady Pank dedykuje utwór Ukrainie
Lady Pank dedykuje utwór Ukrainie
Atak Rosji na Ukrainę
Atak Rosji na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę
Na terenie wsi Przewodów w województwie lubelskim spadł pocisk. Na skutek wybuchu zginęły dwie osoby. Na miejscu jest reporter TVN24 Wojciech Bojanowski. Jaka jest aktualna sytuacja? Co wiemy na ten moment? O tym w Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy z prof. Danielem Boćkowskim i dziennikarką Bianką Zalewską.

Przewodów. Rakieta spadła na Polskę

Inwazja rosyjska na Ukrainę trwa od 266 dni. Wczoraj, 15 listopada ok. godziny 15:40 we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby.

- Jesteśmy 6 km od granicy z Ukrainą. Dalej nie da się wjechać. Wszędzie mnóstwo policji. Obstawia właściwie cały ten teren. Spędziliśmy tutaj całą noc po to, by zobaczyć ten obiekt, na który spadła rakieta produkcji rosyjskiej. To jest oficjalny komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych jeszcze z nocy. [...] Cały czas informacje nieoficjalne, niepotwierdzone, ale amerykańska agencja Associated Press, powołując się na trzy źródła w amerykańskiej administracji, twierdzi badając trajektorię tej rakiety, że mogła zostać wystrzelona przez siły ukraińskie po to, by zestrzelić rakietę nadlatującą ze strony rosyjskiej, ale to są cały czas nieoficjalne informacje - relacjonował z Przewodowa reporter TVN24 Wojciech Bojanowski.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy w Dzień Dobry TVN prof. Daniela Boćkowskiego, kierownika Zakładu Socjologii Polityki i Bezpieczeństwa Uniwersytetu w Białymstoku.

- Mamy nadal potężny chaos informacyjny. On wynika z wielu rzeczy. Dlatego że ta blokada informacyjna została nałożona na samym początku. Tak naprawdę wybuchła panika medialna. Poszły przedziwne informacje. To narzuciło pewną narrację, która wymknęła się spod kontroli - stwierdził nasz gość.

- Intuicja podpowiada to, co zwykle. Jeżeli mamy wojnę, to pociski na wojnie latają, gdzie chcą. Rakiety, którymi ostrzeliwuje się Ukrainę i ostrzeliwuje się na samej granicy z Polską [...] - mogą uderzyć albo w cel, albo przefrunąć, co Ukraińcy boleśnie doświadczają, kiedy niszczone są domy, budynki cywilne, albo też w jakiś sposób przechwycone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą nie ulegają pełnej defragmentacji. Spadają w częściach albo w większym kawałku - dodał.

Jak podkreślił, faktem jest, że ostrzał pocisku w Przewodowie był bardzo mocny. - Nie możemy wykluczyć, że na samej granicy ludzie byli świadkami zarówno nadlatywania rakiety, jak i przeciwrakiety. [...] Nie wiemy, co dokładnie spadło - podkreślił prof. Daniel Boćkowski.

Rosyjskie ataki na terytorium całej Ukrainy. 7 milionów osób bez prądu

15 listopada doszło również do najbardziej zmasowanego ostrzału Ukrainy od początku wojny. Wojska Putina wystrzeliły ponad 90 rakiet.

- 100 rakiet w ciągu jednego dnia zostało wystrzelonych do Ukrainy. Ukraińska obrona przeciwpowietrzna zestrzeliła 77 rakiet, ale część spadła i zginęli ludzie. Wyjeżdżam z Kijowa, dojeżdżam do domu i nagle słyszę, co tam się dzieje. W miejscach, w których byłam, w budynki w Kijowie znowu trafiają bomby, znowu giną ludzie. Odwiedzam po drodze przyjaciela w szpitalu w Łucku i nagle się dowiaduję, że pojechał do miasta Kowel na konsultacje i tam spada bomba. Słyszę huk przez telefon, jak z nim rozmawiam. Mówi: "Światła nie ma. Jest huk. Muszę kończyć" - mówiła Bianka Zalewska.

Jak dodała dziennikarka Dzień Dobry TVN, Ukraińcy przyzwyczaili się do ciągłego zagrożenia. Nieustannie muszą sobie radzić. - To nie jest łatwe. Jeśli chodzi o takie warunki, jak brak prądu, światła, wody, to Ukraińcy mają już na to jakieś swoje patenty. [...] To, co wszyscy Ukraińcy mówią zgodnie: "Wolę nie mieć światła niż mieć tutaj Rosjan" - przekazała.

Posłuchaj całej rozmowy w materiale wideo:

DD_20221116_Rakiety_REP
Dwie rakiety na terytorium Polski
Źródło: Dzień Dobry TVN

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości