Fala zatruć psów
Mieszkańcy warszawskiego Mokotowa alarmują, iż od końca sierpnia obserwuje się poważne zatrucia psów. Sprawa dotyczy czworonogów, które są wyprowadzane do popularnych parków: Morskie Oko, Arkadia, Królikarnia oraz w pobliżu Warszawianki. Jak podało TVN24, pupile docierają do klinik weterynaryjnych z objawami zatrucia, niektóre niestety zmarły. Psiaki, które trafiają do lekarzy weterynarii, mają m.in. silną reakcję alergiczną, wymiotują i cierpią na niewydolność nerek. Na terenach zielonych mieszkańcy dzielnicy dostrzegli również martwe wiewiórki oraz ptaki.
- To były objawy zwalające z nóg. Psiaki trafiały do nas z żółtaczką. Bardzo źle się czuły. To była apatia, brak apetytu, odruchy wymiotne. Większość z nich nie oddawała moczu – tłumaczyła w TVN24.pl Agnieszka Kasza, lekarka weterynarii.
Właścicielom czworonogów zaleca się pilnowanie psów, by nie piły wody z kałuży, nie jadły trawy, ani nie kąpały się w fontannach. Zwierzaki najlepiej prowadzić na krótkiej smyczy.
Nieznani sprawcy
Mieszkańcy Mokotowa, którzy skrzyknęli się za pośrednictwem facebookowej grupy, podejrzewają, że winne zatruć mogą być opryski roślin lub złośliwe działanie ludzi. Warszawiacy zgłaszali tę sprawę nie tylko do mokotowskiego ratusza i wydziału ochrony środowiska, ale i do sanepidu i zarządu zieleni.
Rzecznik dzielnicy Mokotów - Damian Kret podkreślił, że sprawa dotyczy również innych rejonów stolicy, zaś wydział ochrony środowiska miał nie używać żadnych szkodliwych dla zwierząt substancji. Jak podało TVN24.pl, firmy, które mają podpisaną umowę na pielęgnację parków z Zarządem Zieleni, nie używają herbicydów ani innych środków ochrony roślin.
Zatrucia psów z Mokotowa a groźna bakteria
Jak podało TVN Warszawa, Lekarze jednej z sieci przychodni weterynaryjnych postawili hipotezę, że przyczyną ostrych zatruć, w tym przypadków niewydolności wątroby i nerek, u psów z Mokotowa, może być bakteria wywołująca leptospirozę.
- Bakterie te są wysoce inwazyjne (mają zdolność aktywnego przemieszczania się) i z łatwością przenoszą się na nowego gospodarza, niestety czasem doprowadzając do śmierci pacjenta. Środowiskiem dogodnym dla tych bakterii jest woda stojąca, moczary, rozlewiska, oczka wodne, a także kałuże, w których mogą przeżyć nawet do 6 miesięcy - można przeczytać na profilu przychodni w mediach społecznościowych.
- Zarówno u psów, jak i człowieka, miejscem wnikania krętków jest jama ustna, błona śluzowa nosa, spojówki, uszkodzona skóra. Zakażone psy, w tym bezobjawowi nosiciele rozsiewają bakterię z moczem, dlatego bardzo ważne jest zachowanie ścisłej bioasekuracji i higieny przez właścicieli i personel weterynaryjny, zwłaszcza że prawidłowe rozpoznanie choroby wciąż stanowi niemały problem - dodano.
Więcej na ten temat na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Magda Gessler wrzuciła do sieci niezwykłe wideo. "Baluję z psem w moim ogrodzie"
- Męska sesja dla dobra psiaków. Trenerzy personalni zapozowali toples
- Paulina Gałązka o miłości do zwierząt. "Tęskniłam bardzo"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Oscar Wong/Getty Images