Teatr im. Juliusza Słowackiego
Teatr im. Juliusza Słowackiego działa od 21 października 1893 roku. Początkowo pod nazwą Teatr Miejski. Od 1909 roku nosi imię Juliusza Słowackiego. Na jego deskach występował m.in. Andrzej Grabowski. - [...] Im jestem starszy, przypominają mi się ci wszyscy wielcy aktorzy, którzy tutaj byli. Ile tysięcy nóg chodziło po tej scenie, aktorów wielkich, wspaniałych, aktorów średnio wielkich, aktorów tzw. przydatnych - mówił w rozmowie z Kingą Burzyńską Andrzej Grabowski.
Czego się tutaj nauczył? - My studenci Szkoły Teatralnej uważaliśmy, że teatr prawdziwy nastanie dopiero wtedy, gdy my skończymy Szkołę Teatralną. Przyjdziemy do teatru i pokażemy tym starym, jak teatr powinien wyglądać. No i przyszliśmy. Ci aktorzy okazywali się 100 razy lepsi od nas, bo myśmy mieli dwie lewe ręce, dwie lewe nogi [...] Oni byli wielkimi aktorami, a my dopiero wchodziliśmy uczyć się teatru - dodał.
Na deskach teatru występował także Jan Peszek. Aktor wyznał, że mówiono mu, że teatr jest pełen duchów i że w nim straszy. Przestrzegano go, aby nie pojawiał się o północy na scenie. - Ale oczywiście przekornie to zrobiłem. No i muszę powiedzieć, że miałem ciarki, dreszcze po plecach [...] To nie jest byle przestrzeń - mówił.
Niedawno na deskach teatru wystawiono "Dziady" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Gustawa/Konrada zgrała kobieta - Dominika Bednarczyk. - Byłam przerażona na początku. [...] Myślę sobie: zjedzą mnie, [...] nie będę miała życia, czy ja to w ogóle ogarnę. Ten Konrad kobietą. [...] Dopiero powoli, powoli na próbach okazywało się, że ten tekst, bo zmieniliśmy końcówki na żeńskie, jakoś nabiera sensu - mówiła aktorka.
Kłopoty teatru
Tetra im. Juliusza Słowackiego ma kłopoty. Placówka zamierza wystawić na aukcję fotele. - Te fotele z lat 70. XX wieku wystawimy na aukcję. Każdy będzie mógł sobie kupić pamiątkę z teatru - mówił Krzysztof Głuchowski, dyrektor teatru. - W sytuacji, w której teatr jest obecnie, w sytuacji, w której brakuje pieniędzy, taka sprzedaż może być rzeczywiście wsparciem i zastrzykiem, dla naszego budżetu [...] - mówił dyrektor.
Kłopoty teatru biorą się stąd, że placówka nie mogła liczyć na dofinansowanie od państwa. - Nie używamy słowa, że nie dostaliśmy. Wolimy sformułowanie bliższe prawdzie, że pan minister się po prostu wycofał, co sprowadza się do tego samego, że teatr nie ma pieniędzy - dodał.
Czy przypuszczał, że robiąc "Dziady" z Mają Kleczewska wywoła burzę? - Chcieliśmy wywołać burzę. [...] Chcieliśmy wywołać burzę w sumieniach Polaków. Do głowy nam nie przyszło, że wywołamy burzę wśród rządzących - dodał dyrektor.
Aby ratować Teatr im. Juliusza Słowackiego powstała specjalna zbiórka. Wszystkie niezbędne informacje można znaleźć na stronie: https://zrzutka.pl/teatrjestnasz.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Zobacz także:
- Wesprzyj WOŚP i zjedz śniadanie z prowadzącymi Dzień Dobry TVN
- Weselne gafy i wpadki. "Ślub i wesele czasem wygląda jak kinderbal"
- Roma Gąsiorowska poszła na całość. Metamorfoza aktorki zaskoczyła fanów
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Agnieszka Raczek-Bogacka, Kinga Burzyńska
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN