Syryjska rodzina uratowana dzięki polskim dziennikarzom. "Polska jest piękna, jestem dumny, że mogę być tu z wami"

Dziennikarze Karolina Baca-Pogorzelska i Piotr Czaban dokonali niemożliwego. Po wielu miesiącach starań, zabiegów, próśb, nacisków i zbiórek pieniędzy - wywalczyli azyl dla swoich przyjaciół z Syrii. Rodzina Omara i Assmy jest już bezpieczna w Warszawie. Poznaj tę niesamowitą historię.

#uwolnićOmara

Historia sprowadzenia syryjskiego dziennikarza do Polski zaczęła się dwa lata temu, kiedy reporter TVN24, Piotr Czaban, zrobił o nim reportaż. Omar Al Halabih pracował podczas wojny domowej w Syrii, był więziony, torturowany i stracił kilkuletnią córkę.

Materiał był realizowany przeze mnie w Polsce, ale zdjęcia były wykonywane przez Omara w Syrii

- podkreśla Piotr Czaban.

Wkrótce po tym materiale w sprawę zaangażowała się Karolina Baca-Pogorzelska. Reporterzy wspólnie zaczęli starania o uwolnienie Omara i jego rodziny oraz sprowadzenia ich do Polski.

Nie mógł tam zostać, bo od 9 lat trwa wojna. Każdy, kto ma pojęcie, jak wygląda wojenny świat, chce z niego uciec. Omar, gdyby mógł, na pewno w Syrii by został i nie próbowałby opuścić swojego kraju (...) Stracił córkę w bombardowaniu szkoły, ma jeszcze dwoje dzieci. Jeśli lata ci nad głową 400 bomb dziennie, to po prostu chcesz uciekać z tego miejsca

- zaznacza dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska.

Omar Al Halabih jest w Polsce

Omar i jego rodzina przylecieli do Polski we wtorek 1 września. To bardzo symboliczna data.

31 sierpnia odebrali polskie wizy, a w rocznicę wybuchu II wojny światowej udało im się uciec od wojny w Syrii.

Pierwsze wrażenie było wspaniałe, ludzie się solidaryzują, usłyszeliśmy wiele dobrych słów. Polska jest pięknym krajem, jestem dumny i szczęśliwy, że mogę być tu z wami

- mówi Omar Al Halabih.

We wtorek jego starszy syn poszedł do szkoły. „Marzyliśmy o tym dniu od pierwszego dnia wojny…” - napisał syryjski dziennikarz na Twitterze. Na wywiadówki - w imieniu rodziców chodzi Karolina Baca-Pogorzelska, która jest też zaangażowana w znalezieniu im pracy.

Na początku nie miałem wielkich marzeń, czekam na pozwolenie na pracę, a następnie zacznę od początku, jak każdy mieszkaniec Polski, pracować, jeśli się uda - rozpocząć studia, pracujemy też nad książką z Karoliną

- opowiada Syryjczyk.

Nasi goście podkreślali, że nie chcą zapominać o 2 milionach ludzi, którzy wciąż są w Syrii i walczą tam o życie.

Koczują przy granicy tureckiej, czekając na pomoc. My jako Polska mamy dobre serce, dobre tradycje. Mimo całego nieszczęścia, które wylało się w związku z naszym stosunkiem do uchodźców i Islamu mamy nadzieję, że nasze serca się otworzą na Syryjczyków . I że oprócz pamięci będziemy działali tak, jak w przypadku Omara

- uważa Piotr Czaban, reporter TVN24.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Tragedie syryjskich dzieci

Oddali swoje kieszonkowe, by pomóc dzieciom z Syrii

Aleppo - miasto ruin, ciemności i zimna

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Luiza Bebłot

podziel się:

Pozostałe wiadomości