Łąki przy lesie Mokrzańskim
Mieszkańcy zjednoczyli się we wspólnej walce o przyrodę. Nie chcą pozwolić, by miasto odebrało im zieloną okolicę sąsiadującą z ich domami.
- Odbiera nam się przyrodę plasterek po plasterku jak salami. Miasto odkraja nam łąki, lasy, niszczy się przyrodę. My, jako mieszkańcy, ale też jako rada osiedla jesteśmy przeciwni temu. Apelujemy do władz Wrocławia: "Łąki, leśnicy - nie dla betonu!" - powiedział pan Robert, przewodniczący rady osiedla.
Mieszkańcy na razie mają przepiękny widok z okna na zieloną łąkę i Las Mokrzański. Obawiają się jednak, że za jakiś czas zamiast drzew i krzewów, będą "podziwiać" betonowe budowle. Las jest nie tylko ważny dla wrocławian, ale to także ważne miejsce ze względów ekologicznych.
- Las i łąki to jest środowisko do życia dla wielu gatunków zwierząt. Mamy zrobioną wstępną inwentaryzację przyrodniczą, która mówi, że żyje tam ponad 50 gatunków ptaków, 3 gatunki gadów, 2 gatunki płazów. Jest to obszar bardzo interesujący przyrodniczo, a ponadto jest to korytarz ekologiczny, łączący obszar Natura 2000 - podkreślił jeden z protestujących mieszkańców.
Betonoza przy Lesie Mokrzańskim
Łąki przy Lesie Mokrzański miasto chce sprzedać i przeznaczyć pod zabudowę domów jednorodzinnych. Przedstawiciele władz Wrocławia nie skorzystali z zaproszenia, by spotkać się z mieszkańcami. W zamian za to wysłali pismo, w którym oświadczyli, że nie zamierzają sprzedawać działki. Mieszkańcy powiedzieli, co o tym sądzą.
- Oni chcą sprzedać to miejsce, to jest 4,5 ha. Łaskawie mówi się o tym, że zrezygnowano z 0,3 ha, gdzie rosną ponad 200-letnie dęby. Z tych miasto zrezygnowało, ale z tego wielkiego obszaru przyległego do zabudowy jednorodzinnej, miasto nie zrezygnowało - podkreślił pan Robert.
Walka toczy się o łąki przy lesie. - Nie ma lasu bez łąki. Nie może być tak, że budownictwo wchodzi do lasu. Potrzebny jest ten bufor, środowisko ekotonowe, bo w takich środowiskach jest największa bioróżnorodność. W tej chwili to jest temat numer 1 w ochronie przyrody - kwestia ochrony bioróżnorodności. [...] Budowa domów tuż przy lesie spowoduje, że ten las stanie się bardzo suchy i straci swoje walory - wyjaśnił jeden z mieszkańców.
- Na tych łąkach działo się całe moje dzieciństwo. Tutaj przychodzimy się zrelaksować, odpocząć od miejskiego zgiełku. To jest dla nas wszystkich bardzo ważne miejsce. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś tak po prostu wjechał tutaj i kawałek po kawałku wydzierał nam zieleń, na której nam wszystkim zależy - podsumowała poruszona Gabrysia, mieszkanka osiedla.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie: "Miewałam momenty, że chciałam wszystko zostawić"
- Julia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" o rozwodzie. "Mamy już wyznaczoną datę"
- Iga Świątek awansowała do półfinału Australian Open. "Zrobiła na korcie coś niesamowitego"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Piotr Wojtasik
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN