Pisz. 3-letni chłopiec błąkał się po skrzyżowaniu
Do zdarzenia - jak przekazała nadkom. Anna Szypczyńska - doszło w środę, 12 października. Około godziny 12.00 3-letni chłopiec wyszedł z domu i zawędrował na bardzo ruchliwe skrzyżowanie ulic Olsztyńskiej i Orzyskiej w Piszu. Malcem, który w samych skarpetkach i w koszulce z krótkim rękawem błąkał się po ulicy, zaopiekowali się przechodnie oraz kierowcy. Na miejsce wezwano policję.
Dzieci
Jak czytamy w serwisie tvn24.pl, chłopiec był bardzo przestraszony, do tego nie potrafił mówić i ustalenie jego danych było niemożliwe. Policjanci zdecydowali, że udadzą się na pobliskie osiedle domków jednorodzinnych, aby sprawdzić, czy ktoś nie szuka 3-latka. Po chwili funkcjonariusze spostrzegli idącego drogą mężczyznę. Okazało się, że to ojciec malucha. Ostatecznie dziecko całe i zdrowe wróciło do domu.
Jak chłopiec wyszedł z domu?
Mężczyzna powiedział policjantom, że zszedł do piwnicy, aby rozpalić piec i zostawił 3-latka pod opieką starszego brata, z którym oglądał telewizję. W tym czasie matka chłopców pojechała do szkoły, aby odebrać pozostałe dzieci. Ponieważ miała za chwilę wrócić, nie zamknęła bramy na podwórku. Malec wykorzystał zamieszanie i wymknął się z domu. Ojciec chłopca był trzeźwy.
Mimo że wszystko skończyło się dobrze, to policja i tak zamierza sprawdzić, czy niedoszło do przestępstwa narażenia na niebezpieczeństwo 3-letniego chłopca przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki. Czyn ten podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.
Więcej newsów w serwisie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Przez odlewnię nie mogą latem otwierać okien. "Mamy bóle głowy, czujemy drapanie w gardle"
- 12-latek brutalnie potraktował psa. Wlał mu do oczu żrący środek
- Oksana zaprowadziła synka do przedszkola. Lekarka dziecięca chwilę później zginęła w ataku rakietowym
Autor: mm/gp/Katarzyna Oleksik
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ana Santos/Getty Images