Gdzie jest najwięcej kleszczy zakażonych boreliozą?

Źródło: Dzień Dobry TVN
Latające kleszcze w Polsce?
Latające kleszcze w Polsce?
Jakie owady mogą nas pogryźć?
Jakie owady mogą nas pogryźć?
Zwierzostrady
Zwierzostrady
Rośliny niebezpieczne dla zwierząt i małych dzieci
Rośliny niebezpieczne dla zwierząt i małych dzieci
Intymne życie zwierząt
Intymne życie zwierząt
Domowe sposoby na szkodniki roślin
Domowe sposoby na szkodniki roślin
Borelioza to jedna z chorób przenoszona przez kleszcze. Choć nie wszystkie pajęczaki są jej nosicielami, to okazuje się, że są miejsca, gdzie tych zakażonych jest znacznie więcej. W tym zestawieniu dominują cztery województwa. Które?

Gdzie jest najwięcej kleszczy?

Kleszcze to niewielkie pajęczaki, które mogą przenosić groźne dla człowieka choroby. Jedną z nich jest borelioza nazywana też chorobą z Lyme. Za jej rozwój odpowiadają krętki z rodzaju Borrelia. Szacuje się, że od 10 do 15 proc. kleszczy jest nosicielami tej bakterii. - Najwięcej zakażonych boreliozą kleszczy jest we wschodniej i centralnej części kraju - powiedział w rozmowie z PAP-em prof. Łukasz Adaszek, kierownik Katedry Epizootiologii i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Szczególnie dużo jest ich w czterech województwach: mazowieckim, lubelskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim. - W tych regionach odsetek kleszczy zakażonych tymi bakteriami może sięgać nawet do 60-70 procent - dodał.

Specjalista przekazał, że nie ma jednego czynnika, który decyduje o tym, dlaczego w danym regionie znajduje więcej zakażonych pajęczaków. - Kleszcze są tylko przenosicielami tej choroby. Same też muszą ulec zakażeniu na przykład od dzikich zwierząt, które stanowią dla nich rezerwuar bakterii Borrelia - tłumaczył. Oznacza to, że im większa liczba dzikich zakażonych zwierząt, będących nosicielami Borrelia, tym większe prawdopodobieństwo, że pasożytujący na nich kleszcz również ulegnie zakażeniu i będzie mógł dalej przenosić krętki na człowieka lub zwierzęta domowe czy gospodarskie.

Jak bada się kleszcze?

W lubelskim ośrodku - w kierunku boreliozy - każdego roku bada się kilkaset kleszczy dostarczanych przez osoby prywatne, a w celów naukowych nawet tysiące tych pajęczaków z Polski i Europy. Ekspert dodał, że podczas testów pajęczaki są - dosłownie - miażdżone. - Wykorzystując technikę PCR, to jest łańcuchową reakcję polimerazy, jesteśmy w stanie wykryć w jego organizmie DNA różnych patogenów, między innymi bakterii Borrelia, i tym samym stwierdzić, czy dany kleszcz jest zakażony - wyjaśnił profesor.

Prof. Adaszek podkreślił, że do badań najlepsze są kleszcze świeże, czyli opite krwią i szybko wyjęte ze skóry człowieka lub zwierzęcia. - To jest idealny materiał do badań, ale wspomniana technika jest w stanie wykryć obecność DNA krętków nawet w wysuszonym kleszczu - przyznał lekarz weterynarii.

Zwrócił uwagę, że nie każdy zakażony kleszcz musi przenieść infekcję na człowieka. Podał, że kliniczna borelioza u człowieka i zwierząt rozwija się u ok. 10 proc. zakażonych pacjentów.

Więcej na ten temat można przeczytać na stronie TVN Meteo.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: ps//rzw/Katarzyna Oleksik

Źródło: TVN Meteo/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Elke Schroeder EyeEm/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości