Gabriel Fleszar o swojej karierze i uzależnieniu od gier
Artysta uwielbia kameralne koncerty i bliski, bezpośredni kontakt z widzami. Zdarza mu się grać duże plenery z zespołem, gdzie – jak mówi – musi pojawić się "Kroplą deszczu" i oczywiście się pojawia. Twórca nie ma z tym żadnego problemu, ponieważ cieszy go sprawianie ludziom przyjemności i nadal lubi tę piosenkę.
Gwiazdor niedawno, w jednym z wywiadów, określił się jako osoba uzależniona od gier komputerowych. W naszym programie powiedział nam, że jego uzależnienie trwało około 3-4 miesięcy. Fleszar spędzał wtedy przed ekranem 8-10 godzin dziennie.
Zaniedbałem swoje relacje towarzyskie czy zawodowe, jednak nie było to na tyle znaczące, żebym określał to np. punktem zwrotnym. Pojawiło się wiele przekłamań, tytułów "zaprzepaścił karierę przez nałóg", a to totalna bzdura, nigdy tak nie było. Moim jedynym uzależnieniem, z który walczyłem bardzo długo były papierosy. Paliłem je przez 15 lat, od 18. roku życia. Podejmowałem regularne próby rzucenia tego nałogu. Wydaje mi się, że udało mi się tylko dlatego, że zacząłem prowadzić spotkania profilaktyczne z młodzieżą- opowiedział artysta.
Gabriel Fleszar wspomniał także, że jego tato, który palił przez całe życie, zmarł na aż trzy nowotwory, z których każdy był nowotworem odpapierosowym.
Spotkania profilaktyczne z młodzieżą
Gabriel Fleszar organizuje 1,5 godzinne spotkania z młodzieżą, na których opowiada historie, które mogą przysłużyć się młodym ludziom i skłonić ich do refleksji. Jak mówi, pomógł mu w tym wędrowny styl życia, jaki kiedyś prowadził i wiele historii, jakie dzięki temu przeżył.
Miałem okazję spróbować najcięższego narkotyku – heroiny. Facet, od którego chciałem ją kupić uchronił mnie przed tym, powiedział, że mój mózg nie zapomniałby tego smaku do końca życia. To mógłby być punkt zwrotny w moim życiu i to staram się im powiedzieć – że czasami jedna decyzja może spowodować, że otworzą się przed nimi drogi, a oni pójdą tą niewłaściwą, która przyniesie dużo cierpienia, a nawet stratę życia
– podsumował muzyk.
Syn Gabriela Fleszara
Jak opowiada producent muzyczny – nie miałby nic przeciwko, gdyby jego syn pracował w show-biznesie, a nawet zachęcał go do spróbowania swoich sił w wolnym zawodzie. Jak mówi, Miłosz, który właśnie rozpoczął studia psychologiczne miał okres, kiedy dużo grał w gry komputerowe. Artysta reagował, gdy widział taką potrzebę, jednak ta "pasja" minęła naturalnie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl
Zobacz także:
- Uzależnienie od alkoholu - jak pomóc sobie i innym?
- Coraz więcej Polaków jest uzależnionych od hazardu. "Siedząc w kapciach możemy przegrać cały majątek"
- Objawy uzależniania od alkoholu. Jak je rozpoznać?
Autor: Sylwia Wołoch
Reporter: Robert Stockinger
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN