Autobus przyjaźni polsko-białoruskiej
8 lutego nagły atak zimy zaskoczył Polaków. Tego dnia Paweł Łukasik, reporter TVN24 ruszył na warszawskie ulice, by sprawdzić, jak radzą sobie stołeczni kierowcy. Dotarł m.in. na ulicę Belwederską.
- Tam sprawdzaliśmy, jak jadą, a już od pewnego momentu, jak nie jadą autobusy. Ludzie wysiadali z nich i szli w górę - jedni narzekając, a drudzy się uśmiechając. (...) Jeden z autobusów próbował podjechać bez pasażerów. Patrzymy, co się dzieje, a z tyłu za nim człowiek pcha ten autobus - przypomniał Paweł Łukasik w Dzień Dobry TVN, który pomógł Białorusinowi pchać autobus.
Dzmitry Salahub - uliczny superbohater
To wydarzenie zostało udokumentowane. Nagranie szybko obiegło internet. Zainteresowały się nim zagraniczne media, w tym BBC. Białorusin Dzmitry Salogub został okrzyknięty bohaterem. W Dzień Dobry TVN przyznał, że wcale się nim nie czuje. Natomiast dziwi go zachowanie ludzi, którzy zamiast pomagać - kręcili filmiki.
- To był drobiazg. Po pierwsze nie uważam, że jestem bohaterem, a po drugie to była sytuacja, że jest problem, więc trzeba go rozwiązać, a nie robić filmiki - wyjaśnił w studiu.
Dzmitry Salogub ma 28 lat. Urodził się w Mińsku. Do Warszawy przyjechał na początku grudnia zeszłego roku, by studiować informatykę. W programie wyjawił, że od poniedziałku zaczyna nową pracę. Obecnie widzowie mogą spotkać Białorusina na warszawskiej starówce w stroju wielkiego białego misia, w którym przytula dzieciaki, pozuje do zdjęć, bawi się i tańczy.
Jakie są jego plany na przyszłość? Czy zamierza powrócić do ojczyzny? Dowiesz się z materiału wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Nirmal "Nims" Purja o zdobyciu K2: "Nikt nie wie, jak ciężko na to pracowałem"
Franek Siwko, czyli 19-letni reżyser z wielką pasją. "To było zawsze coś związanego z naszą rodziną"
Autor: Dominika Czerniszewska