W wieku 18 lat poznała rodzinną tajemnicę. "Mama chciała mnie ustrzec przed losem"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Ukrywana historia rodziny
Ukrywana historia rodziny
Warszawa wybrała Warszawiankę Roku 2021
Warszawa wybrała Warszawiankę Roku 2021
Antoni Czortek - polski bokser, walczący o życie w Auschwitz
Antoni Czortek - polski bokser, walczący o życie w Auschwitz
Mam na imię Selma
Mam na imię Selma
Hamida i Assef uciekli przed wojną
Hamida i Assef uciekli przed wojną
Władysław Bartoszewski: Pędzę jak dziki tapir
Władysław Bartoszewski: Pędzę jak dziki tapir
To miała być jego ostatnia wojna
To miała być jego ostatnia wojna
12 kwietnia br. ukazała się nowa książka Agaty Tuszyńskiej pt. "Czarna torebka". To osobista opowieść o odkrywaniu żydowskiej babci Deli Goldstein, swojej tożsamości i dramacie wojennych losów. - Gdyby ktoś z państwa ją znalazł, uważałby, że to polska torebka. Tymczasem było to przebranie, barwy ochronne, które miały moją babkę ocalić - mówi pisarka w Dzień Dobry TVN.

Historia "Czarnej torebki"

Agata Tuszyńska wychowała się w domu, w którym obowiązywało milczenie.

- Dziś żyję z zadawania pytań, a wówczas pytań nie zadawałam. Dlatego, kiedy mama w pewnym momencie bardzo późno w moim życiu, bo miałam lat 18, dała mi czarną torebkę, mówiąc: "Jest to torebka mojej matki Deli Goldstein, Żydówki. Ja sama byłam małą dziewczynką w getcie warszawskim i cała nasza rodzina Hermanów, Goldsteinów, Przedborskich jest rodziną żydowską", to było coś, co z jednej strony wywróciło moją wiedzę o przeszłości, ale z drugiej strony, ja się tego przestraszyłam - wspominała w Dzień Dobry TVN.

Jak dodała pisarka, pomyślała, że musi być coś złego w tej historii skoro jej mama tak długo czekała, by ją objawić. - Czarna torebka została schowana na dnie szuflady i bardzo długo jej nie wyjmowałam. Wyjęłam ją właśnie teraz, może nieco wcześniej, pisząc "Rodzinną historię lęku", ale teraz bardziej - w tej opowieści o mojej żydowskiej babce. W tej torebce jest wielka tajemnica, dlatego że jest to torebka osoby ukrywającej się po aryjskiej stronie w Warszawie - tłumaczyła autorka książki.

W czarnej torebce były aryjskie papiery na nazwisko Zofii Zmiałowskiej i inne dokumenty, metryka chrztu, święty obrazek, a także przepisy na desery. - Gdyby ktoś z państwa ją znalazł, uważałby, że to polska torebka. Tymczasem było to przebranie, barwy ochronne, które miały moją babkę Delę Goldstein ocalić - mówiła reportażystka.

Dela Goldstein zginęła pod koniec II wojny światowej

Agata Tuszyńska nie poznała babci. Dela Goldstein zginęła od odłamka pocisku jesienią 1944 roku.

- Uderzył ją w Otwocku, gdzie była na targu. Kupowała jarzyny i owoce do pensjonatu, w którym wówczas pracowała, czyli ja jej nie poznałam, a w moim domu, jak powiedziałam wcześniej, nie pielęgnowano przeszłości i nie było wspomnień. Myślę, że to, co ja teraz robię w swoim życiu i w swoim pisaniu, to jest właśnie uprawianie pamięci. Tej pamięci, która była mi odebrana jako dziecku, dziewczynce. Odebrana z miłości, ponieważ moja mama chciała mnie ustrzec przed losem, który był jej losem. Dlatego tak bardzo chciała mieć dziewczynkę z niebieskimi oczami, Polkę - mówiła pisarka.

Dla poetki kluczową sprawą jest poznanie swojej przeszłości i tożsamości. - Myślę, że każda rodzina ma w swoim dziedzictwie jakąś torebkę metaforycznie, jakiś sekret, coś, co wymaga otwarcia po to, żeby oczyścić krwioobieg rodzinny - podkreśliła.

19 kwietnia br. przypada 80. rocznica powstania w getcie warszawskim. Posłuchaj całej rozmowy z autorką "Czarnej torebki" w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz na platformie Player.pl. Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Dominika Czerniszewska

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana